Świętowali siódme urodziny Jerzyka

To były wyjątkowe siódme urodziny, które zorganizowali Jerzykowi Żerko, jego przyjaciele. Choć głównego solenizanta ze względu na stan zdrowia nie było na imprezie, to frekwencją dopisali mieszkańcy Lubina i okolic. Było mnóstwo atrakcji oraz jak przystało na urodziny – tort.

Na każdego kto przyszedł w sobotę do lubińskiej galerii, by świętować siódme urodziny Jerzyka, a zarazem mu pomóc czekało mnóstwo atrakcji. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie..

Warkoczyki, malowanie buziek, watę cukrową, popcorn, konkursy. Przed chwilką występował znany wszystkim pan John – wylicza Karolina Lis, jedna z organizatorek eventu.

Dla starszych osób przygotowano natomiast stoiska rękodzielnicze, na których można było kupić m.in lokalne potrawy. W pomoc Jerzykowi zaangażowali się również muzycy, tym m.in. znana z muzycznego talent show lubinianka Ada Nasiadka oraz Karolina Ziemlicka.

Zgodziłyśmy się bez zastanowienia. Nigdy nie trzeba nas namawiać do takich rzeczy. Zawsze chętnie bierzemy w nich udział po to właśnie, żeby wesprzeć i pomóc – zapewniały artystki Ada Nasiadka i Karolina Ziemlicka.

Jerzykowi pomagali również, najmłodsi, czyli uczniowie lubińskich szkół, którzy chodząc po galerii zbierali pieniądze do puszek.

Te dzieci zgłaszały się naprawdę same. One tutaj bardzo chętnie przyszły, a to jest dzień wolny, sobota, zaczął się przecież weekend i to całkiem długi, a ni tutaj naprawdę chętnie od samego rana pracują, chodzą, zbierają i widać, że chcą się dzielić tym dobrem, chcą się dzielić pomocą i wspierają Jerzyka jak mogą – mówi Małgorzata Chomicka, jedna z organizatorek imprezy urodzinowej Jerzyka.

Główny solenizant niestety nie był obecny na swoich urodzinach, jednak organizatorzy na bieżąco relacjonowali mu przebieg tych wyjątkowych urodzin, na które przyszło wielu mieszkańców Lubina i okolic. Jerzyk obecnie przebywa w jednym z wrocławskich szpitali, gdzie dochodzi do siebie. Celem sobotniej imprezy było również zebrania jak najwięcej pieniędzy, dzięki którym będzie można dług powstały za leczenie chłopca w klinice w Szwajcarii.

Brakuje naprawdę bardzo dużo pieniędzy, bo aż milion złotych – tłumaczy Dominika Kotwas, która również włączyła się w organizację urodzin Jerzyka.

Podczas urodzin organizatorom udało się zebrać 30 tysięcy złotych. To nadal kropla w morzu potrzeb. Jeśli ktoś przegapił urodziny Jerzyka w lubińskiej galerii, a chciałby wesprzeć chłopca i jego rodzinę, może to zrobić wpłacając cegiełkę np. przez internetowy portal siepomaga.pl.. Organizatorzy sobotniego eventu, a zarazem przyjaciele Jerzyka zapraszają już na kolejne wydarzenia zapowiadając, że będą z chłopcem do ostatniej zebranej złotówki.

Dodaj komentarz