Strefy płatnego ruchu nie będzie. Jest za to ukarany urzędnik (WIDEO)

Tomasz Pereta, miejski inżynier ruchu

Na takie sytuacje rok przed wyborami Tadeusz Krzakowski pozwolić sobie nie może. Dlatego Tomasz Pereta, który przed kamerą TV Regionalna.pl informował o planach stworzenia strefy płatnego ruchu w mieście, został ukarany. Jego wystąpienie miało nie być uzgodnione z przełożonym, a o planach stworzenia strefy płatnego ruchu – jak słychać na korytarzach magistratu – nikt poza samym Peretą nie słyszał. 

Urzędnicy od dróg w mieście tracą punkty u prezydenta Krzakowskiego. Najpierw za opóźnienia w remontach oberwało się szefowi Zarządu Dróg Miejskich Andrzejowi Szymkowiakowi. Teraz dyrektor Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym Tomasz Pereta – jak wiadomo – otrzymał oficjalną naganę.

Na pytanie, czy Legnica byłaby pierwszym takim miastem w Polsce, Tomasz Pereta odpowiedział następująco: „Bardzo bym chciał, natomiast dzisiejsze moje rozmowy z dostawcą osprzętu do płatnego parkowania są bardziej na etapie takim, że chcemy stworzyć rozwiązanie po to, żeby zaprezentować je w Polsce i wywołać dyskusję albo od razu zmianę przepisów prawa”.

Trzeba wspomnieć, że dotychczasowe rozwiązania prawne pozwalają na pobieranie opłat jedynie od samochodów parkujących w określonym obszarze. Brakuje uregulowań, które nakazywałyby kierowcom płacić za sam wjazd w daną strefę.

Jak mówił nam Pereta, płatna strefa miałaby obejmować obszar zamknięty ulicami Muzealną, Witelona, Libana, Pocztową, Piastowską i Dziennikarską. Same plany jej stworzenia uzasadniał głównie zwiększającą się ilością samochodów parkujących na dzikich parkingach, przez co niszczone są skwery i zieleńce.

Kiedy materiał – mało korzystny dla wizerunku Tadeusza Krzakowskiego – opublikowały wszystkie lokalne i regionalne media, a nawet stacja TVN24, nad głową urzędnika zaczęły się zbierać czarne chmury. Oliwy do ognia dolali jeszcze opozycyjni wobec Krzakowskiego radni, krytykując pomysł i zarzucając prezydentowi poszukiwanie pieniędzy na spłacanie wielomilionowych długów Legnicy. Krytyka posypała się też w mediach społecznościowych.

Włodarz miasta uznał, że miarka się przebrała. Oficjalny komunikat Ewy Szczecińskiej-Zielińskiej, dyrektor Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej w legnickim magistracie (choć zastrzega ona, że nie mówi tu konkretnie o sprawie związanej z Tomaszem Peretą), brzmi następująco: – Urzędnik, który odpowiedzialny jest za przekazanie mediom nieprawdziwych informacji, czym mógł narazić urząd na utratę zaufania, otrzymuje naganę.

Kierowcy mogą więc spać spokojnie. Strefy płatnego ruchu nie będzie, przynajmniej do przyszłorocznych wyborów.

Nasz telewizyjny materiał z ubiegłego tygodnia, który wywołał burzę w Urzędzie Miasta, można obejrzeć tutaj:

Dodaj komentarz