Starosta: To nie jest budżet przetrwania, ale wegetacji

7,5 mln zł będzie musiał dopłacić powiat lubiński w przyszłym roku do szkół. Do tego zapłacić ponad 9,5 mln zł janosikowego. Choć w budżecie na rok 2020, który dziś uchwalili radni, znalazło się też kilka inwestycji, to trudno go określić jako rozwojowy. – Radni podczas sesji mówili, że to budżet przetrwania. Według mnie to budżet wegetacji. Zabraknie nam środków na sfinansowanie wielu potrzebnych inwestycji, ale niestety tak krawiec kraje, jak materiału staje – mówi starosta lubiński Adam Myrda.

W przyszłorocznym budżecie powiatu lubińskiego dochody przewidziano na poziomie 163,7 mln zł, a wydatki – 166,7 mln zł. Blisko 3-milionowy deficyt pokryty zostanie pieniędzmi ze sprzedaży papierów wartościowych, które zamierza wyemitować powiat.

Za planowanym budżetem zagłosowało 13 radnych, 9 było przeciwko, a jeden wstrzymał się od głosu. Podczas dzisiejszej sesji nie obyło się jednak bez dyskusji w tym temacie.

– Nasuwają się pytania, gdzie są inwestycje, remonty dróg powiatowych, których stan zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców, gdzie jest budżet obywatelski, programy zdrowotne dla mieszkańców naszego powiatu, środki pozyskiwane z zewnątrz, gdzie jest audyt, który dostarczy informacji o przejętych szkołach i bezpieczeństwie uczniów? – pytał Michał Kielan, radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Przypomnę, że mówimy o jednym z największych budżetów powiatu lubińskiego, ponad 163 mln zł. Środki finansowe są, tylko budżet w naszej ocenie jest źle przygotowany. Klub Prawa i Sprawiedliwości będzie głosował przeciwko uchwale budżetowej na na rok 2020 – zapowiedział przed głosowaniem.

– To nie jest budżet przetrwania, ale wegetacji. Mimo wielkiej kwoty 163 mln zł, którą przewidujemy w dochodach, to jest budżet, który w większości przejada oświata – podkreślał starosta Adam Myrda, dodając, że subwencja oświatowa nie pokrywa w stu procentach zapotrzebowań szkół i w przyszłym roku powiat lubiński będzie musiał do niej dołożyć około 7,5 mln zł. – Mamy również 9,5 mln zbójeckiego janosikowego, które musimy zapłacić w przyszłym roku. Przed 10 laty, kiedy to rządzący byli w opozycji, grzmieli na janosikowe, mówiąc, że trzeba je zlikwidować, bo to jest niemoralne, ale funkcjonuje w dalszym ciągu. Jeśli dodamy te dwie kwoty – 7,5 i 9,5 mln zł – widzimy, ile pieniędzy nie pójdzie na inwestycje – dodaje.

Powiat musiał zrezygnować z dotowania w przyszłym roku zabytków. Nie przekaże też żadnych pieniędzy na mniejszy lokalny sport, czyli na przykład na drużyny piłki nożnej kobiet, rugby czy piłkę nożną w Ścinawie i Księginicach.

Mimo to w budżecie znalazło się też kilka inwestycji. Przy dużym wsparciu województwa dolnośląskiego powiat planuje wybudować obwodnicę Krzeczyna Wielkiego. Przebudowana zostanie też droga powiatowa w Dziewinie oraz drogi na terenie gminy Lubin.

Ponadto wykonana zostanie kompleksowa modernizacja energetyczna budynków Zespołu Szkół nr 2 i II Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie.

– Przymierzamy się również i chcielibyśmy to zrealizować kompleksowo do remontu i przystosowania dla młodzieży szkół specjalnych, czyli ze Szklar Górnych i Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych budynków tzw. szkoły na zakręcie – dodaje starosta. – Z tym że, podobnie jak modernizacja energetyczna szkół, ta inwestycja po części uzależniona jest od tego, jakie środki zewnętrzne uzyskamy. W szkole na zakręcie są potrzebne bardzo duże środki. Szacujemy, że około 8 mln zł to będzie kosztowało. Jeżeli pozyskamy w granicach 6 lub 7 mln zł, to będziemy tę inwestycję realizowali – zapewnia.

Powiat chciałby zakończyć modernizację do końca 2021 roku.

Dodaj komentarz