Bohaterska „Poznańska Piątka” to młodzi chłopcy, żyjący w okresie wojennym, którzy nie powinni pójść w zapomnienie. Poprzez swoje drobne zdarzenia z życia, pokazali, że nikt nie rodzi się bohaterem, że do bohaterstwa się dorasta. Ci dzielni chłopcy mieli swe ambitne plany, cieszyli się z młodzieńczych zabaw i brali udział w różnych rozgrywkach sportowych. W tym roku na obozie wzorem dla naszych dzielnych piłkarzy SCS Amico Lubin byli wyżej opisani bohaterowie.
Jak co roku sierpień dla zawodników Amico to czas wypoczynku i ładowania akumulatorów na wspólnym obozie. Grupa około 60 uczestników wraz z trenerami i opiekunami wybrała się znanej nadmorskiej miejscowości Pobierowo, gdzie przez 10 dni mając wspaniałą bazę sportową z nowoczesnym obiektem wśród lasów i w bliskości morza, mogła przygotować swoją formę do nowego sezonu.
– Piękna pogoda pozwoliła na korzystanie z kąpieli w morzu, grania w piłkę na plaży oraz uczestnictwu w wielu konkursach nawet z radiem Zet. Główny celem obozu, to zagospodarowanie maksymalnie czasu dla uczestników poprzez treningi na boisku i różnorodne rekreacje. Tak więc, chłopcy nie mogli narzekać na nudę. Trzeba również wspomnieć, że nasze drużyny rozegrały mecze kontrolne z zespołami z Gubina, Makoszowa, Polkowic i Warszawy – podkreśla Marcin Dudziak, trener Amico Lubin.
Obóz, to także wypoczynek i czas na udział w konkursach między innymi, Turbokozak i turnieju drużynowym rzutów karnych, ale chyba największym przebojem stały się przejażdżki gokartami. – Za profesjonalne podejście naszych zawodników do zajęć, jak i wzorowe zachowanie, została zorganizowana wycieczka do Kołobrzegu i wyprawa statkiem Pirackim- było super – mówi Kazimierz Dziubczyński, prezes Amico.
Działalność SCS Amico Lubin można porównać do Oratorium, do którego tak chętnie przychodziła „Poznańska Piątka” i do którego również chętnie dzisiaj przychodzą lubińscy sportowcy z Amico. – Oratorium, to takie małe boisko, gdzie stosuje się bogate środki oddziaływujące poprzez wspólne treningi, rozgrywki, gry i zabawy, a które mają na celu do wyrobienia w tych młodych sportowcach podniesienia poziomu moralnego. Nie przeklinam! Nie biję się! Nie kłócę się! Jak również przywrócenia szlachetności, czyli chętnie pomogę słabszym – puentuje prezes Amico.
To chrześcijańskie kształtowanie sumień i charakteru dokonywało się przez oddanych opiekunów w osobach trenerów: Marcina Dudziaka, Krzysztofa Górskiego, Przemka Zatwarnickiego, Tomasza Wójcika, nie strudzonego Jana Dzikiego, opiece medycznej Doroty Mikuła i pod czuwającym okiem księdza Krzysztofa Rzepeckiego i prezesa Kazimierza Dziubczyńskiego.
Salezjanie składają podziękowania swoim darczyńcom, którzy ofiarowali swój 1%, sponsorom i władzą miasta, Salos RP oraz wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji obozu sportowego.
Fot. SCS Amico Lubin