Spór o „armię Macierewicza” (WIDEO)

Pomysł utworzenia w Legnicy bazy Wojsk Obrony Terytorialnej ma tylu samo entuzjastów, co i przeciwników. Podczas ostatniej sesji radni zdecydowali o nieodpłatnym przekazaniu budynku po dawnej szkole spożywczej na potrzeby nowej formacji. Głosowanie w tej sprawie poprzedziła bardzo burzliwa dyskusja.

Radni Platformy Obywatelskiej krytykują prezydenta Legnicy za szalone tempo procedowania uchwały, brak jakichkolwiek konsultacji i trzymanie tej kwestii w tajemnicy przed szefami klubów czy komisji. Szef klubu Jarosław Rabczenko ma także żal, że miasto oddaje za darmo swój majątek, w którym miał powstać dom dla seniorów.

Faktycznie, był plan, by w dawnej szkole spożywczej utworzyć dom pomocy społecznej. Niestety, dzierżawca nie dość, że nie rozpoczął obiecanego remontu, to do tego zalegał z płatnościami. Tak się nieszczęśliwie składa, że obiekt mieści się naprzeciwko nekropolii, na co zwrócił uwagę Jacek Baczyński z PiS, który nie chciałby czekać końca swych dni spoglądając z okien na cmentarz.

Obaj radni często pojedynkowali się na słowa. Prawicowego Baczyńskiego rozsierdziły słowa liberalnego Rabczenki, który nazwał Wojska Obrony Terytorialnej „armią Macierewicza”. Baczyńskiemu wtórował klubowy kolega Stanisław Kot, który przy okazji pogratulował prezydentowi militarnego sukcesu. Atuty miasta i zabiegi Tadeusza Krakowskiego docenił także radny klubu Porozumienie dla Legnicy Ignacy Bochenek

Radni Platformy byli jednak nieugięci i wskazywali m.in. na to, że baza WOT może być uciążliwym sąsiadem. Kończąc gorączkowe obrady prezydent przypomniał radnym, że ma mocy poniedziałkowej uchwały budynek został przekazany wojewodzie dolnośląskiemu, nie zaś bezpośrednio Wojskom Obrony Terytorialnej, a ostateczna decyzja co do powstania bazy w Legnicy jeszcze nie zapadła.

– Wojsko chce być wolne od gry politycznej i argumentów, które były tu przytaczane – stwierdził Tadeusz Krzakowski.

Dodaj komentarz