Spokojnie, markety będą otwarte. Ale poszczególne sieci stopniowo wprowadzają ograniczenia, które mają zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Ma być bezpieczniej zarówno dla klientów, jak i dla pracowników.
W ubiegłym tygodniu Polacy tłumnie ruszyli do supermarketów, by zrobić zapasy. Kasza, ryż, konserwy, papier toaletowy – wszystko to w zawrotnym tempie znikało ze sklepowych półek. Powodem oblegania marketów były informacje, że ze względu na epidemię koronawirusa, sklepy wkrótce zostaną zamknięte. Wiele osób wolało też zrobić większe zakupy, by nie ryzykować zakażenia i nie wychodzić z domu.
Jakby nie było, markety są otwarte, a towar jest do nich regularnie dowożony. Chorych na koronawirusa jest jednak w Polsce coraz więcej, dlatego poszczególne sieci wprowadzają ograniczenia, a także specjalne rozwiązania, mające zwiększyć bezpieczeństwo.
Przykładowo, wybierając się na zakupy do Rossmanna, już na wejściu pracownik drogerii zdezynfekuje nam dłonie specjalnym płynem. Musimy też pamiętać, że nie kupimy więcej niż trzech takich samych produktów.
Zdezynfekować dłonie możemy też w Kauflandzie, w miejscu, gdzie składowane są sklepowe koszyki oraz w galerii Cuprum Arena, która na terenie obiektu ustawiła kilka punktów z płynem do dezynfekcji.
Na razie najwięcej zmian wprowadza Biedronka. Przede wszystkim wszystkie jej sklepy będą teraz czynne tylko od 8 do 20. Zmiany będą wdrażane sukcesywnie w poszczególnych dyskontach, nie później jednak jak do 23 marca.
Przy sklepowych kasach w Biedronkach pojawiły się też chusteczki nawilżane dla klientów, a tuż przy wejściach zamontowane będą podajniki z płynem dezynfekującym. Żeby ułatwić zachowanie odstępu między kupującymi, sklepy wprowadzą oznaczenie odległości 1 metra na podłogach w strefie kas. Pracownicy ochrony będą natomiast dbać o to, by na sali sprzedaży przebywało jednocześnie nie więcej osób niż jest przewidziane dla danego sklepu, w zależności od jego powierzchni. Podobne rozwiązanie wprowadziła też Stokrotka.
Sieć planuje też stopniowo montować w dyskontach osłony przy stoiskach kasowych, wprowadza także możliwość zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy pracowników, którzy ukończyli 60 lat, bo są oni w grupie podwyższonego ryzyka. Dodatkowo załoga pracować będzie teraz w systemie rotacyjnym. Co to oznacza? Pracownicy zostaną podzieleni na dwie grupy, które w cyklu tygodniowym będą na zmianę wykonywać pracę w sklepie albo pozostaną w domu.
Dodajmy, że zmiany w swoim funkcjonowaniu wprowadzają też stacje benzynowe. Ich pracownicy są teraz oddzieleni do klientów ścianą z pleksy. Ograniczenia wprowadziła też Poczta Polska. Na terenie obiektu może przebywać tylko jedna osoba, pozostali muszą czekać na zewnątrz.
źródło: Lubin.pl; fot. materiały prasowe