Siedem zastępów straży pożarnej gasiło w niedzielny wieczór pożar na nielegalnym składowisku śmieci w Kłopotowie. Cała akcja wraz ze sprawdzeniem terenu trwała dziewięć godzin. – Na szczęście nie był to duży pożar. Zdołaliśmy nad nim zapanować, zanim rozprzestrzenił się na inne kwatery wysypiska – mówi oficer dyżurny lubińskiej straży pożarnej.
Zgłoszenie o tym, że na składowisku śmieci w Kłopotowie widać ogień, strażacy dostali późnym wieczorem, o godz. 22.09.
– Obszar pożaru nie był duży, to 30 metrów kwadratowych. Ogień zdołano szybko opanować, więc płomienie nie rozprzestrzeniły się dalej – tłumaczy dyżurny.
Chociaż pożar nie był duży, interwencja trwała dziewięć godzin. Strażacy długo zabezpieczali miejsce pożaru i sprawdzali, czy pod hałdami śmieci nie ma innego zarzewia ognia.
Przyczyny pożaru wyjaśni policyjne śledztwo. – Na tę chwile można jedynie przypuszczać, że było to podpalenie przez osoby nieustalone – zdradza strażak.
Przypomnijmy, że to już kolejny pożar składowiska w Kłopotowie.