Podopieczni Marcelo Fronckowiaka mają powody do radości. Po ciężkich dwóch setach z Chemikiem Bydgoszcz, miedziowi szybko się otrząsnęli i dali pokaz wspaniałej gry, dzięki czemu wygrali 3:2!
Spotkanie rozpoczęło się od długiej wymiany, aż w końcu walkę o pierwszy punkt zakończyli gospodarze i za sprawą przyjmującego Nikoli Kovacevicia, Bydgoszcz otworzył wynik. Pierwszy punkt dla przyjezdnych po solidnym ataku zdobył przyjmujący Igor Grobelny. Do stanu 8:8 mecz odbywał się w rytmie punkt za punkt. Później mocny blok Chemika i kontry dały mu przewagę i zwycięstwo w pierwszym secie. Warto podkreślić, że na parkiecie już w tej części meczu oglądaliśmy w akcji nowego zawodnika miedziowych – Luke’a Smitha.
W drugiej części meczu przyjezdni grali lepiej, ale gospodarze nie odpuszczali. Dobre zawody prowadził atakujący Bartosz Filipiak. Po stronie Cuprum należy wyróżnić rosłego środkowego Mariusza Marcyniaka czy Luke’a Smitha. Niestety dla ekipy Marcelo Fronckowiaka i ta część meczu nie przyniosła korzystnego rezultatu.
Trzeci set również bardzo wyrównany. Igor Grobelny nie raz zaskakiwał rywali z drugiego metra. We znaki rywalom dał się także atakujący Adrian Patuacha, który znajdował luki w bloku Chemika. Ponownie warto wyróżnić Luke’a Smitha, który szukał okazji do zdobycia punktu z każdej pozycji, a po asie serwisowym 25-letniego Igora Grobelnego, Cuprum zaczęło uzyskiwać sporą przewagę punktową. Miedziowi nie dali odebrać sobie zwycięstwa, a seta skończyli środkowy Damian Boruch i atakujący Adrian Patucha.
W czwartek części meczu przez pewien czas spotkanie było wyrównane, ale podopieczni Jakuba Bednaruka zaczęli mocno atakować ze środkowej strefy, a najbardziej Maksim Morozau. Miedziowi gonili wynik i doścignęli rywali na różnicę jednego punktu, 21:20. Po chwili błąd Bartosza Filipiaka i było już po 21, a Masahiro Yanagida dał Cuprum prowadzenie 21:22. Gospodarze poprosili o przerwę techniczną. Japoński przyjmujący wiódł prym do końca tej części meczu i Cuprum wygrało 23:25.
Pierwszy punkt w tie-breaku zdobył przyjmujący Cuprum Lubin Filip Biegun, który nabił Filipiaka. Po chwili mieliśmy remis po 2. Miedziowi poczuli wiatr w żaglach. Do głosu doszedł Przemysław Smoliński i Damian Boruch, którzy wyprowadzili swój zespół na wynik 6:8. Goście grali bardzo pewnie sukcesywnie dążąc do zwycięstwa. Ostatni punkt po bloku zdobył Maciej Gorzkiewicz i Cuprum Lubin wywozi z Bydgoszczy 2 punkty!
15.kolejka PlusLigi, Hala Łuczniczka, Bydgoszcz
Chemik Bydgoszcz – Cuprum Lubin 2:3 (25:19, 25:22, 17:25, 23:25, 10:15)
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Gryc, Szalacha, Siwicki, Filipiak, Akala, Lesiuk, Sieńko, Morozau, Witek, libero: Kowalski, Bobrowski.
Cuprum Lubin: Marcyniak, Toobal, Boruch, Gorzkiewicz, Patucha, Grobelny, Wachnik, Biegun, Smoliński, Smith, Yanagida, Zawalski, Ziobrowski, libero: Gruszczyński, Makoś.