Seanse na dachu w ramach 27. LAF

Wystartowała tegoroczna edycja Legnickiej Akademii Filmowej. Po raz kolejny dzieci i młodzież z całego kraju będą uczyć się samodzielnego tworzenia filmów animowanych, nie zabraknie też licznych imprez towarzyszącym.

Wśród wydarzeń, które uświetnią 27. LAF są pokazy w ramach Kina na Dachu. Od 15 do 18 sierpnia letnie seanse ciekawych filmów pod gołym niebem będą się odbywać na dachu Galerii Piastów. Warto skorzystać z zaproszenia, szczególnie, że wstęp na projekcje jest wolny.

PROGRAM KINA NA DACHU SIERPIEŃ 2019:

15 sierpnia (czwartek), godz. 21
„Beuys. Sztuka to rewolucja”
reż. Andres Veiel
Okazuje się, że dziś – 30 lat po śmierci Beuysa – jego poglądy i życiowa postawa są aktualne znacznie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Charyzmatyczny niemiecki artysta, teoretyk sztuki, pedagog, aktywista i społeczno-polityczny reformator Joseph Beuys twierdził, że każdy z nas jest artystą w życiu, każdy może tworzyć sztukę i wpływać na nią oraz otaczający go świat. Ubrany w charakterystyczny kapelusz kontrowersyjny twórca postrzegał sztukę nie jako przedmioty estetyczne, lecz twórcze, terapeutyczne działanie o społecznym lub politycznym podłożu. Film jest wnikliwym portretem jego życia i twórczości opartym niemal w całości na doskonale zmontowanych materiałach archiwalnych.

16 sierpnia (piątek), godz. 21
„Mirai”
reż. Mamoru Hosoda
Rozpieszczonego Kuna czekają wielkie zmiany: w jego rodzinie pojawia się młodsza siostrzyczka, na której koncentruje się uwaga rodziców. Niedługo potem chłopiec odkrywa tajemniczy ogród, w którym przenosi się w czasie i spotyka starszą wersję Mirai. Pojawienie się młodszego rodzeństwa wywraca do góry nogami życie Kuna, który nie kryje swojej zazdrości i wściekłości. Niespodziewanie odkrywa, że ogród obok domu umożliwia podróże w czasie i spotkania z krewnymi z przeszłości lub przyszłości. Pozwala to chłopcu na niezwykłą przygodę, w czasie której Kun lepiej poznaje dzieje własnej rodziny. Obserwuje dziadka, którego pasją były motocykle, mamę, która – zupełnie tak jak on – wcale nie sprzątała po sobie zabawek oraz swoją nastoletnią siostrę. Dzięki temu powoli uczy się empatii, równowagi oraz wrażliwości na innych. Mirai to ujmujące anime, udowadniające siłę rodzinnego ciepła i ogromną rolę bliskich relacji, których budowanie wymaga ciągłej pracy nad sobą.

17 sierpnia (sobota), godz. 21
„Czyściciele internetu”
reż. Hans Block, Moritz Riesewieck
Każdego dnia co minutę 500 godzin materiału filmowego jest przesyłanych na YouTube, 450 000 tweetów jest publikowanych na Twitterze, a 2,5 miliona postów na Facebooku. Jego współzałożyciel Mark Zuckerberg obiecał kiedyś, że Facebook będzie bez ograniczeń dzielić się wszystkim z każdym, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej. Internet nie jest wcale tak neutralny, demokratyczny i wolny, jak się nam z pozoru wydaje. „Czyściciele internetu” przedstawiają kulisy, skutki i ofiary internetowej cenzury, która w dużej mierze zarządzana jest w krajach Trzeciego Świata. Film śledzi pięciu spośród tysięcy outsourcingowanych przez Dolinę Krzemową „cyfrowych śmieciarzy”, których praca polega na usuwaniu „nieodpowiednich” treści z internetu. Przeciętny „czyściciel” musi codziennie obejrzeć i ocenić tysiące obrazów i nagrań, co pozostawia trwały ślad na ich psychice.

18 sierpnia (niedziela), godz. 21
„David chce odlecieć”
reż. David Sieveking
David, młody niemiecki filmowiec odkrywa, że jego idol, reżyser David Lynch, praktykuje medytację Maharishiego i wierzy, że jest ona drogą do spełnienia. Zapatrzony w mistrza filmowiec spotyka się z reżyserem, uważnie wsłuchuje się w jego słowa, uiszcza 2000 euro wpisowego i rozpoczyna przygodę z medytacją transcendentalną. Śmierć guru uruchamia problemy walkę o sukcesję i rozłamy wewnątrz ruchu. Władze nie życzą sobie tak niewygodnego świadka jak ekipa filmowa. David nabiera więc podejrzeń. Krok po kroku, stara się dociec prawdy o organizacji. Wędruje do kilku ośrodków TM, rozmawia z renegatami, podąża do świątyni, w której pobierał nauki Maharishi. Główną osią dokumentu Sivekinga jest odkrywanie prawdy o naturze sekty jako takiej. Mimo ograniczeń, groźby procesu i zawirowań w życiu osobistym, autor potrafi być upierdliwym i niewygodnym detektywem. Nie zapomina zarazem o swej pierwszej intencji: potrzebie odnalezienia życiowego sensu. Dzięki temu zachowuje dystans, autoironię i czujność, a jego dokument staje się błyskotliwie opowiedzianą osobistą historią.

źródło: LCK

Dodaj komentarz