Wyposażeni w lornetki, będą pływać po Odrze i oglądać czaple, siedliska bielika czy bociana czarnego – takie przynajmniej są plany burmistrza Ścinawy Krystiana Kosztyły, który w ten sposób chce edukować dzieci i młodzież z całego powiatu. Gmina właśnie złożyła wniosek o unijne dofinansowanie na zakup statku. To jeden z elementów Regionalnego Ośrodka Edukacji Przyrodniczej w Ścinawie, który już wystartował i wciąż jest rozbudowywany.
Dolina Odry jest obszarem przyrodniczo chronionym, tzw. naturowym, gdzie jest chroniona fauna i flora. Gmina zamierza edukować młodzież na wodzie, ze statku, prowadzić edukację przyrodniczą z pozycji jednostki pływającej.
– Głównym punktem, gdzie będziemy edukować młodzież, to port w Ścinawie i jednostka pływająca, czyli statek, który chcemy kupić z funduszy unijnych – opowiada burmistrz Kosztyła. – Z lornetkami w rękach dzieci będą mogły np. obserwować siedliska bielika, bociana czarnego czy kani rudej. Jest to o tyle ważne, że kiedy płyniemy po wodzie, ptactwo nie ucieka. Można się do niego zbliżyć na 15-20 metrów – dodaje.
Gmina właśnie złożyła wniosek o unijne dofinansowanie na zakup statku. Ma być on jednym z elementów Regionalnego Ośrodka Edukacji Przyrodniczej. A ten wystartował w grudniu ubiegłego roku. Działalność ośrodka zainaugurowano otwarciem obiektu w Dziewinie. Powstało tam centrum edukacyjne dla dzieci i młodzieży, a także pozostałych mieszkańców gminy.
– Głównym tematem zajęć będzie pokazywanie urządzeń, które wykorzystują odnawialne źródła energii do zasilania obiektu w prąd i energię cieplną. Ten obiekt jest całkowicie niezależny energetycznie, zasilany w energię z paneli fotowoltaicznych. Przy obiekcie stoi farma fotowoltaiczna, są dwa wiatraki, które dają prąd i jest powietrzna pompa cieplna – wylicza burmistrz Kosztyła. – Odbyły się już tam pierwsze zajęcia dla dzieci ze szkół, w tym roku będą kontynuowane, co więcej będziemy zapraszać do współpracy szkoły z całego regionu. Na miejscu są edukatorzy, którzy opowiadają o odnawialnych źródłach energii i pokazują, jak to wszystko funkcjonuje – tłumaczy.
Uzupełnieniem projektu ma być schronisko młodzieżowe, które gmina chce stworzyć w tzw. pałacyku. Tu także liczy na unijną dotację. Projekt w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego został już złożony w ubiegłym roku, postępowanie miało się zakończyć latem, ale wciąż nie zostało rozstrzygnięte. Gmina stara się o 2,8 mln zł dotacji, a cały projekt warty jest 4,4 mln zł.
– Chcemy zaadaptować zabytkowy pałacyk w Ścinawie z przeznaczeniem na centrum pracy twórczej z funkcją schroniska młodzieżowego. Dzięki schronisku będziemy mogli prowadzić zajęcia kilkudniowe, tzw. zielone szkoły. Dzieci mogłyby przyjechać i nocować w Ścinawie, a poźniej się tutaj edukować. Zależy nam na utworzeniu bazy noclegowej dla około 50 osób, żeby na tzw. zieloną szkołę mógł do nas przyjechać cały autokar dzieci – zaznacza burmistrz.