Ponad 30 osób straciło dach nad głową w wyniku pożarów w gminie Ruja. Wśród poszkodowanych są także kilkuletnie dzieci. Wójt gminy apeluje o pomoc dla pogorzelców. Potrzebne są środki czystości, odzież i jedzenie.
To był tragiczny weekend dla 11 rodzin z gminy Ruja. Dwa pożary wybuchły w przeciągu kilkunastu godzin. Najpierw spłonął dom siedmioosobowej rodziny w Rui. Zapalił się dach oraz poddasze. Prawdopodobną przyczyną pożaru było spięcie instalacji elektrycznej.
– Cały czas mieliśmy informacje, że w domu mogły znajdować się dzieci, robiliśmy wszystko, żeby jak najszybciej dostać się do środka. Na szczęście w domu nikogo nie było – mówi Andrzej Szymański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Legnicy.
Pożar wybuchł także w Dzierżkowicach, w gminie Ruja. 10 rodzin zostało pozbawionych dachu nad głową. Straty oszacowano na mln złotych.
– Przed przyjazdem zastępów wszyscy ewakuowali się z budynku. Po przyjeździe ogniem zajęte było poddasze. Przyczyna tego pożaru nie jest do końca ustalona – mówi Andrzej Szymański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Legnicy.
Mimo, że stracili prawie wszystko, to nadal ktoś pilnuje pozostałości dobytku w spalonym domu w Dzierżkowicach.
– Ja jestem tutaj od ósmej rano do dwudziestej, później przyjeżdża ktoś inny, zmieniamy się, żeby nikt tu nie wszedł, niczego nie zabrał – mówi Stanisław Zatłokiewicz
Wszystkie osoby znalazły schronienie u swoich rodzin. Pomoc od razu zaoferowali mieszkańcy gminy. Wójt cały czas szuka mieszkań zastępczych dla pogorzelców. Pomóc może każdy. Utworzono dwa konta, na które można przelewać pieniądze. Szczegóły znajdują się na stronie internetowej gminy. Potrzebne są także żywność, środki czystości, sprzęt AGD.
– Apeluję do wszystkich legniczan, a także dolnoślązaków o pomoc. Taka tragedia może przytrafić się każdemu, a wspólnie naprawdę możemy pomóc – mówi Paweł Gregorczuk, wójt gminy Ruja.
Niezbędne pogorzelcom rzeczy można przynieść także do do Starostwa Powiatowego w Legnicy.
zobacz też:
MAK/ FOTO: P.Ł
