O najbardziej palących potrzebach transportu zbiorowego do zakładów w polkowickiej podstrefie ekonomicznej z pracownikami rozmawiali dziś burmistrz gminy Łukasz Puźniecki i pełnomocnik ds. górnictwa i komunikacji Jan Wojtowicz.
Obaj pojawili się na końcowym przystanku przy fabryce Sanden Manufacturing Poland o godzinie szóstej.
– Brakuje nam wiat przystankowych, bo tu jest niemal szczere pole i zawsze mocno wieje – mówił pan Paweł. – To szczególnie dokuczliwe zimą i jesienią.
Jego kolega dodał, że choć bezpłatna komunikacja jest bardzo wygodna, to dobrze byłoby ją tak rozwinąć, aby zachęcała pracowników do pozostawienia samochodów w domu.
– Gdyby zwiększyć liczbę przystanków w mieście i jeszcze lepiej dopasować odjazdy ze zmieniającymi się potrzebami, byłoby już zupełnie dobrze – zaproponował.
– Mamy plan usprawnienia komunikacji na strefę – zapewnił burmistrz Puźniecki. – Mamy także pełnomocnika, który będzie się z uwagą przyglądał całej sytuacji i na bieżąco starał się reagować. I to nie tylko w ogromnie ważnym obszarze komunikacji ze strefą, ale także w wymiarze szerszym – dodał, wspominając przy okazji o porozumieniu z wójtem gminy Grębocice w sprawie bezpłatnych połączeń do Polkowic, co z kolei, umożliwi podróżowanie koleją z Grębocic do Zielonej Góry czy Wrocławia. Uruchomienie tego połączenia to kwestia kilku tygodni.
Po spotkaniu przed zakładem, włodarz gminy i pełnomocnik ds. górnictwa i komunikacji w ratuszu, razem z pracownikami nocnej zmiany, przejechali autobusem komunikacji miejskiej do Polkowic. Rozmowy dotyczyły m in. planowanych przedsięwzięć komunikacyjnych, np. uruchomienia stałego, bezpłatnego połączenia z Lubinem czy budowy lądowiska dla śmigłowców, które ma powstać przy stacji Ratownictwa Górniczo-Hutniczego w Sobinie.
– Stawiamy nie tylko na rozwój komunikacji, ale także na poprawę infrastruktury dotyczącej bezpieczeństwa mieszkańców – podkreślił Łukasz Puźniecki.
Spotkanie w sprawie komunikacji między Polkowicami a firmami w strefie odbyło się w porannym szczycie komunikacyjnym. Pogoda wszystkim dała się we znaki, ale na oczekujących na autobus czekały gorące napoje: kawa i herbata.
Fot. UG Polkowice
