Sporym sukcesem zakończyła się druga edycja Złotoryjskiego Rodzinnego Rajdu Rowerowego. Około 65 złotoryjan, w różnym wieku, pokonało 46-kilometrową trasę po polnych i asfaltowych drogach powiatu. Dopisała także pogoda. Organizatorzy liczą, że rajd na stałe wpisze się w kalendarz imprez miejskich.
Zanim jednak rajd wyruszył, jego uczestnicy spotkali się chwilę wcześniej przed kościołem pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i złożyli kwiaty pod pomnikiem Niepodległości z okazji obchodów 226. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Zainteresowanie było spore. W wycieczce wzięło udział łącznie 65 osób wyposażonych w kaski ochronne i z biało-czerwonymi kotylionami. – Tuż przed samym startem do listy dopisało się jeszcze około 30 chętnych. Były osoby w różnym wieku. I młodzi, i starsi. Najmłodszym uczestnikiem był 8-letni Marcin. Niektórzy mieli ze sobą flagi Polski – mówi jeden z organizatorów i współtwórca trasy Piotr Maas. Dobry przykład na aktywne spędzanie czasu dał sam burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski, który wraz ze swoją żoną Iwoną, również wsiadł na rower i pokonał 46-kilometrową trasę.
W drodze powrotnej na rowerzystów czekał piknik w Ranczu Grapa w Nowych Łąkach. Tam, przy wspólnym posiłku, regeneracyjnym rozwiązywali quiz konstytucyjny z nagrodami. Na mecie, która znajdowała się przy Pałacyku nad złotoryjskim zalewem, zameldowali się około godz. 14.
– Można powiedzieć, że rajd przebiegł zgodnie z planem. Raz tylko musieliśmy delikatnie zboczyć z trasy, po tym jak jedna z polnych dróg była nieprzejezdna. Frekwencja była podobna do tej sprzed roku. Natomiast pod względem organizacyjnym na pewno było lepiej, w czym także zasługa policji, która nas zabezpieczała – podsumowuje Piotr Maas.
Organizatorem rajdu był Złotoryjski Ośrodek Kultury i Rekreacji..
.