Pieniądze, prokuratura i działacze PiS

Dorota Giżewska i Marcin Sutkowski podczas otwarcia Warsztatów Terapii Zajęciowej „Uśmiech” w Ścinawie w 2015 roku. Uruchomiono je w budynku po byłym domu dziecka, a fundatorem inwestycji był właśnie Marcin Sutkowski.

Prokuratura zajęła się notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych spółką Blumech, świadczącą usługi dla górnictwa. Jak sugeruje „Puls Biznesu”, w spółce mogło dojść do nadużyć finansowych na dużą skalę. Istotny jest tu wątek lubiński – w sprawę zamieszany jest były starosta lubiński oraz jego kuzynka, szefowa ścinawskiej Fundacji „Przystań”. Oboje to działacze Prawa i Sprawiedliwości.

Marcin Sutkowski, bo o nim mowa, to szef wspomnianej spółki Blumech. Dziś działa na Śląsku, gdzie prowadzi swój biznes, jest też radnym powiatowym w Sokółce na Podlasiu. To od lat aktywny i wysoce postawiony działacz PiS, w latach 2002-2003 był też lubińskim starostą i szefem tutejszego koła partii. W tym samym okresie pracował też w grupie kapitałowej KGHM na stanowiskach kierowniczych.

Dziś „Puls Biznesu” ujawnia, że zarządzaną przez niego spółką Blumech zajęła się prokuratura. Wątków jest wiele, dotyczą m.in. skupowania wierzytelności od innych firm. „Puls Bizesu” informuje, że zdaniem Sutkowskiego, spółka miała na tym zarobić pieniądze, ale okazało się, że pieniądze wpłynęły na konto… Fundacji Przystań w Ścinawie. Szefową jest tam Dorota Giżewska, prywatnie kuzynka Sułkowskiego. Zresztą on sam jest też w składzie rady fundacji.

Giżewska jest też członkinią lubińskiego PiSu, a od ubiegłego roku – także z nadania tej partii – zasiada w zarządzie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

„Chodzi m.in o wydarzenia z 2014 r., kiedy Bumech chciał skupić wierzytelności wobec swojego kontrahenta: Przedsiębiorstwa Robót Górniczych Mysłowice. Wartą 440 tys. zł brutto usługę zlecił firmie RS Consulting, należącej do Radosława Smorczewskiego. (…) Według Marcina Sułkowskiego, „transakcja miała przynieść zysk Bumechowi i przyniosła”. Najwięcej zarobił jednak kto inny. Ponad 80 proc. kwoty wyłożonej przez Bumech, dokładnie 369 tys. zł brutto, z RS Consulting trafiło do… Fundacji Przystań w Lubinie (dziś Fundacja Przystań w Ścinawie), tak się składa – znaczącego akcjonariusza Bumechu. Prezesem fundacji była wtedy i jest obecnie Dorota Giżewska, członkini rady nadzorczej Bumechu, a prywatnie… kuzynka Marcina Sutkowskiego, który z kolei jest członkiem rady fundacji. (…) O sprawę zapytaliśmy więc prezeskę Fundacji Przystań, na co dzień zajmującą się innymi rzeczami niż „wyszukiwanie wierzytelności”, bo… prowadzeniem w dolnośląskiej Ścinawie domu seniora „Przystań” i warsztatów terapii zajęciowej „Uśmiech”.

– Wszystko wyjaśniłam, gdy przesłuchiwała mnie policja, panu nic nie powiem, przepraszam, do widzenia – tyle tylko zdążyliśmy usłyszeć, zanim Dorota Giżewska zakończyła rozmowę telefoniczną” – czytamy w gazecie.

Prokuratura bada też inne wątki związane z firmą Sutkowskiego, m.in. sprawa tzw. pustych faktur. „Chodzi o nieprawidłowości w rozliczeniu VAT i podejrzenie wyrządzenia Bumechowi szkody na prawie 3,5 mln zł przy zakupie na przełomie lat 2012/13 form wulkanizacyjnych przez spółkę ZWG (z tą firmą Bumech połączył się pod koniec 2014 r.). Z ustaleń fiskusa, który zbadał łańcuszek transakcji w tej sprawie, wynika, że formy, będące elementami złomu użytkowego, zostały pierwotnie zakupione za zaledwie 66,5 tys. zł, potem w krótkim czasie przechodziły z rąk do rąk w powiązanych firmach, by wreszcie trafić do kierowanego ówcześnie przez Marcina Sutkowskiego ZWG, już za kwotę 3,53 mln zł” – podaje „Puls Biznesu”.

Cały artykuł można przeczytać TUTAJ.

Dodaj komentarz