Płomień Radwanice wygraną w Serbach praktycznie przypieczętował awans do klasy okręgowej. Podopieczni Mirosława Prokopa mają już nad wiceliderem tabeli jedenaście punktów przewagi. Przy sześciu meczach do rozegrania wydaje się, że taka przewaga jest nie do zniwelowania.
– Myślę, że zwycięstwo na pewno cieszy, bo byliśmy z przekroju całego meczu zespołem lepszym. W pierwszej połowie graliśmy zdecydowanie lepiej, a w drugiej był pewien słabszy moment, ale przestawiłem na stare granie ze stoperem i to dało efekt. Nie wiem czy Serby specjalnie nie skosili tego boiska, bo tak wygląda, że to chyba pod nas bo gorzej się konstruuje akcje ofensywne a łatwiej się bronić. – mówił po wygranej Mirosław Prokop, trener Płomienia Radwanice.
Na Płomień z całą pewnością dobrze zadziałał „zimny prysznic”, który otrzymali w pierwszym wiosennym spotkaniu z Orłem Czerna. Potem nadeszła seria wygranych, która ciągle trwa.
– Chłopcy chyba wzięli to sobie do serca i rzeczywiście chcemy awansować, bo ta przewaga jest tak duża. Nie można jednak niczego lekceważyć, bo zostało jeszcze sześć kolejek do końca i mamy trudne mecze, bo gramy teraz praktycznie z całą górą. Myślę, że jesteśmy w takiej dyspozycji, że nie powinno być problemów. W okresie zimowym nie trenowaliśmy i to było widać w tym pierwszym meczu, ale z każdym kolejnym przychodzi już po dziesięciu, dwunastu chłopców i te efekty widać. To nie jest przypadek, że mamy tyle punktów przewagi i jest na razie dobrze. To się nie bierze z niczego, bo mamy stabilizację zespołu. Chłopcy z ławki muszą jeszcze trochę popracować na treningach, ale ten trzon zespołu mamy mocny i jeżeli jesteśmy zdrowi, nie ma kartek to jakoś dajemy radę. – opowiadał szkoleniowiec Płomienia.
Drużyna z Radwanic może już pomału szykować się na grę w klasie okręgowej. Mirosław Prokop jest świadomy, że aby liczyć się w walce na wyższym szczeblu to trzeba wzmocnić drużynę.
– Na pewno na okręgówkę trzeba by było się wzmocnić, bo zespół Huty awansował w zeszłym roku i jest gdzieś w tej połówce okręgówki, ale oni też mają chłopców, którzy potrafią w piłkę grać i grali gdzieś tam nawet w wyższych klasach rozgrywkowych. Pomału staramy się coś tam organizacyjnie ruszyć, ale wiadomo potrzebne są fundusze a z tym w klubach nie jest tak do końca, aczkolwiek władze samorządowe są przychylne i myślę, że jakieś tam wzmocnienia poczynimy, bo nie chcemy być chłopcami do bicia. – dodawał Mirosław Prokop.
Po chwili trener Płomienia dodawał: – Gdybyśmy weszli to potrzebnych by nam było czterech, pięciu zawodników klasowych i jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam do Radwanic.
Z przebiegu meczu lepsi od Serbow?
Dluga laga do przodu i nic wiecej. Serby sami sobie strzelili bramki po błedach bramkarza, ktory podal do Waszego napastnika i druga tez kuriozalna. Prosze Cie Mirek, z taka gra za rok wrocicie do aklasy. Serby chociaz graly skladnie i starali sie konstruowac jakies akcje. Nie ograniczali sie tylko do Lagi na afere.
obiektywny.dj
Szkoda, że nie ograniczyli się do skoszenia trawy by można było grać normalnie
Na takich łąkach tylko laga do przodu. Wiem ze boli porażka was.