Prokop: Byliśmy zespołem zdecydowanie najlepszym

prokopPłomień Radwanice jako pierwszy zespół z legnickiego OZPN może świętować awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Podopieczni Mirosława Prokopa na trzy kolejki przed końcem mają jedenaście punktów przewagi nad drugim Dragonem Jaczów. Niestety dziś nie udało się sportowo postawić kropki nad i, bo Victoria Parchów nie pojechała na mecz do Radwanic.

– Ten awans jest po dwudziestu paru latach i szkoda tylko, że Victoria nie przyjechała, bo zawsze z nimi się dobrze grało i jest to dobry zespół. U nich wygraliśmy 6:0, ale myśleliśmy, że tutaj będzie dużo radości, bo przygotowaliśmy fajne koszulki, konfetti i różne tam pierdoły jak to się robi na awans. Teraz jest wielka radość, organizacyjnie idziemy też do przodu i sprawdzimy się sportowo. Myślę, że te zespoły, które awansowały z naszej grupy nie mają problemów z utrzymaniem i my również nie powinniśmy ich mieć. – mówi Mirosław Prokop, trener Płomienia Radwanice.

Podopieczni trenera Prokopa zdominowali tegoroczne zmagania w grupie I legnickiej A-klasy i bez najmniejszych problemów wygrali ligę. Sam szkoleniowiec podkreśla, że ani przez chwilę nie czuł zwątpienia w awans Płomienia do klasy okręgowej.

– Nie było takiego momentu zawahania. Nawet po tym trudnym meczu w Czernej, gdzie zremisowaliśmy to wiedzieliśmy, że te przygotowania zimowe nie były takie jakie bym sobie życzył. Jestem już po rozmowie z prezesem na temat przygotowań i mam nadzieje, że będziemy mieli wszystko poukładane. Byliśmy zespołem zdecydowanie najlepszym w naszej grupie i wskazuje to te ponad sto bramek strzelonych, dwadzieścia kilka tylko straconych także myślę, że ten awans nie podlegał dyskusji. – podkreśla trener Płomienia.

Drużynę z Radwanic do końca sezonu czekają jeszcze trzy spotkania, w których chcą zdobyć komplet punktów. Najbliższe z nich to wyjazdowe starcie z Sokołem Jerzmanowa.

– Myślę, że te trzy kolejki to są takim etapem do przygotowania do tej wyższej klasy rozgrywkowej. U nas są zawsze problemy z tym składem, bo Ci chłopcy pracują różnie i w Hucie niezależnie czy święta, czy sobota, czy niedziela idą do pracy i różnie to wygląda. Chcielibyśmy te wszystkie mecze wygrać, a jak to będzie to mogę powiedzieć tylko w dniu meczu. Za tydzień mamy małe derby i każdy chce coś udowodnić. Mi się podoba to, że drużyny przeciwne mobilizują się na tyle, że graliśmy z każdym przeciwnikiem skoncentrowanym na sto, sto dwadzieścia procent, bo na nas zawsze się wszyscy sprężali i niektórzy mieli w kalendarzach pozaznaczany tylko nasz mecz a resztę mówią, że mogli przegrać. Cieszy, że ta sportowa rywalizacja i ta walka pokazała, że byliśmy tym zespołem, który zdominował tą klasę rozgrywek, bo jedenaście punktów to jest duża przewaga. – dodaje trener Prokop.

Mirosława Prokopa zapytaliśmy również o sytuacje kadrową Płomienia przed nowym sezonem. Jak podkreśla szkoleniowiec, nikt z zespołu nie chce odejść.

– Cały czas są rozmowy na temat naszej kadry i jeśli chodzi o stan obecny to nikt nie zgłasza akcesu, że chce odejść. Staramy się ją jeszcze poszerzyć, bo wiadomo, że w klasie okręgowej ta kadra musi być dużo szersza, bo kontuzje, kartki, praca wiąże się z tym, że piętnastu, szesnastu zawodników to za mało. Jest nam potrzebne do rywalizacji paru chłopców na każdą pozycję i jakby przyszło czterech, pięciu zawodników to bym się bardzo cieszył. – kończy Mirosław Prokop, trener Płomienia Radwanice.

 

Dodaj komentarz