Program Kolej Plus: na cywilizacyjny skok trzeba jeszcze poczekać

Samorządy mają trzy miesiące na zgłoszenie swoich projektów rozwoju lokalnej kolei. Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło nabór do programu Kolej Plus, który w założeniach ma zlikwidować problem wykluczenia komunikacyjnego w kraju. Jako dobry przykład szef resortu podaje m.in. Lubin.

Plan ministerstwa jest taki, by wszystkie miasta mające ponad 10 tys. mieszkańców zyskały trwałe połączenia kolejowe z miastami wojewódzkimi. Program zakłada modernizację istniejących lub budowę nowych linii kolejowych oraz inwestycje punktowe, np. budowę nowych przystanków, mijanek czy łącznic kolejowych.

– Podczas ostatnich czterech lat przywróciliśmy ruch na 230 km torów, zaś takie miasta jak Lubin, Radzyń Podlaski czy Knurów uzyskały dostęp do kolei pasażerskiej. W tym czasie liczba pasażerów w transporcie kolejowym wzrosła o 20 procent, z 280 mln w 2015 roku do 336 mln w 2019 roku – mówi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Od lewej: Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK, i Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury (fot. materiały prasowe)

To, że ruszyły nabory, nie oznacza jednak, że również niebawem w odciętych od kolei miejscowościach pojawią się pociągi. Teraz samorządy mają trzy miesiące na zgłoszenie swoich propozycji, które oceniać będą PKP Polskie Linie Kolejowe. Nie ma określonego terminu, w jakim PKP PLK taką ocenę mają sporządzić, ale prezes spółki Ireneusz Merchel obiecuje sprawne przeprowadzanie naboru projektów.

Gdy lista zaakceptowanych projektów będzie gotowa, samorządy dostaną rok na opracowanie studiów planistyczno-prognostycznych. Potem przyjdzie czas na ogłaszanie i rozstrzyganie przetargów. Program przewiduje finansowanie inwestycji w pełnym zakresie, w formule „projektuj i buduj”, ale też możliwe będzie przyznanie środków tylko na dokumentację projektową.

Remont linii nr 289 (fot. archiwum)

Swoje propozycje zgłosi też Dolny Śląsk. Tymoteusz Myrda, w zarządzie województwa odpowiadający za regionalny transport, podkreśla, że program Kolej Plus to kropla w morzu potrzeb:

– Po trzydziestu latach zaniedbywania kolei i jej infrastruktury w zasadzie zaczynamy od nowa – komentuje wicemarszałek. – Do zbudowania sprawnego transportu publicznego, który rzeczywiście rozwiąże problem wykluczenia komunikacyjnego, potrzebna jest elektryfikacja linii, powszechne podniesienie prędkości i budowa linii dwutorowych. Tymczasem my wciąż bazujemy na infrastrukturze, którą wybudowali jeszcze Niemcy. Na Dolnym Śląsku jest ponad dwa tysiące kilometrów tras kolejowych, z których większość wciąż jest niezelektryfikowana – dodaje.

Przykładem rewitalizacji, która – zdaniem Tymoteusza Myrdy – nie odpowiada współczesnym wymogom transportowym, jest biegnąca przez Lubin linia 289, którą wspomina minister Adamczyk. Długo zapowiadany przez PKP PLK remont pochłonął blisko 200 mln zł, ale trasa wciąż pozostała jednotorowa. Nie pozwala to na poprowadzenie ruchu regionalnych pociągów w trybie aglomeracyjnym, czyli z częstymi kursami. Dlatego projekt Kolei Aglomeracyjnej Zagłębia Miedziowego, nad którym pracuje Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, przewiduje nie tylko budowę nowej linii z Lubina przez Polkowice do Głogowa, ale też dobudowanie drugiego toru na trasie 289.

źródło: materiały prasowe

Program Kolej Plus ma być realizowany do 2028 r. Jego budżet to 6,6 mld zł, z czego około miliarda wniosą samorządy. Reszta zostanie pokryta z państwowej kasy. Z takiej puli można zrealizować 35 inwestycji o zakresie podobnym do remontu trasy Legnica-Lubin-Rudna.

Dodaj komentarz