PROCHOWICE. Antosiewicz: Nie powiem, że stać nas na środek tabeli

antosiewiczProchowiczanka Prochowice jako ostatnia zapewniła sobie awans do II rundy Okręgowego Pucharu Polski. Podopieczni Zbigniewa Antosiewicza pokonali na wyjeździe Zryw Kłębanowice 1:2.

– Puchar rządzi się swoimi prawami i tutaj pierwsza połowa była wyraźnie pod nasze dyktando. Powinniśmy strzelić parę bramek, a głupia sytuacja w polu karnym, jedenastka dla rywali i mieliśmy 1:0. Druga połowa była już troszeczkę bardziej wyrównana pomimo tego, że zrobiłem parę zmian, bo chciałem, żeby młodzi chłopcy tak samo sobie pograli. Uważam, że mecz był fajny jeżeli chodzi o sprawdzenie się przed ligą. – podsumował Zbigniew Antosiewicz, trener Prochowiczanki Prochowice.

Teraz przed prochowickim zespołem kilka dni ostatnich treningów. Szkoleniowiec Prochowiczanki nie ukrywa, że w tych dniach pracować będą przede wszystkim nad stałymi fragmentami gry.

– Na pewno będziemy pracować nad stałymi fragmentami gry, bo wcześniej nie było na to czasu za bardzo. Troszeczkę brakuje jeszcze pewności siebie u niektórych naszych zawodników. Widać to było zwłaszcza, gdy wprowadziliśmy sześciu nowych zawodników, że oni nie są jeszcze zgrani, bo wydolnościowo jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. – zaznacza Antosiewicz.

Trener Prochowiczanki zapytany o pierwszego ligowego rywala zauważa, że UKS Huta Przemków to zespół bardzo dobrze zgrany i zorganizowany.

– Huta Przemków jest na pewno taką drużyną, która gra od dłuższego czasu praktycznie jednym składem. Słyszałem, że dość fajnie grają piłką i zobaczymy jak to będzie. To pierwszy mecz, beniaminek i będą chcieli na fali zdobyć trzy punkty. My też nie jedziemy tam, by im oddać te trzy punkty tylko jedziemy po zwycięstwo. – mówi trener Prochowiczanki.

Od dwóch tygodni z drużyną ponownie trenuje Tomasz Azikiewicz, który miał opuścić Prochowiczankę i wyjechać za granicę. Tak się jednak nie stało i jeden z najbardziej doświadczonych zawodników będzie do dyspozycji Antosiewicza.

– Tomek to doświadczony zawodnik tylko troszeczkę za późno podjął treningi i widać w meczu braki jeśli chodzi o tą wydolność. Teraz cały czas pracuje, podjął treningi od dwóch tygodni i pracuje też indywidualnie. Tomek jest dla nas wzmocnieniem, bo ma spore doświadczenie i powinno to w innych meczach procentować. – cieszy się Zbigniew Antosiewicz.

Na koniec szkoleniowca Prochowiczanki zapytaliśmy na co stać jego drużynę w tym sezonie.

– Prochowiczankę stać naprawdę na bardzo dużo. Ja nie będę mówił, że Prochowiczankę stać na środek tabeli. Na pewno będziemy się bili o czub tabeli. – kończy szkoleniowiec z Prochowic.

Dodaj komentarz