Kilkudziesięciu pracowników administracyjnych Sądu Rejonowego w Głogowie protestowało dziś przed budynkiem. Protestujący domagają się podwyżek. Jeśli ich postulat nie zostanie spełniony nie wykluczają masowych zwolnień L4.
Pracownicy wyszli przed sąd punktualnie o 12.00, trzymając w ręku kartki, między innymi z napisem „stawki sądowe, pensje głodowe” – bo to właśnie o podwyżki chodzi protestującym:
– To jest nasza forma protestu przeciwko zarobkom, które mamy. Nasze zarobki wynoszą od tysiąca osiemset do dwóch tysięcy osiemset złotych netto. Społeczeństwo ma wyobrażenie, że pracownicy sądu są świetnie wynagradzani, kiedy wcale tak nie jest – mówi jedna z protestujących Anna Kania, asystent sędziego.
Jak na razie w głogowskim sądzie nie ma sytuacji, jakie mają miejsce w innych sądach w całym kraju, że pracownicy idą masowo na zwolenianie lekarskie:
– W tym momencie na razie nie przyłączamy się do przechodzenia na zwolnienia lekarskie, ale jeżeli będzie taka konieczność ta nasza forma protestu zostanie zmieniona na absencję w pracy – dodaje Anna Kania.
Protest ma potrwać do końca przyszłego tygodnia. Jeśli postulaty protestujących nie zostaną spełnione, pracownicy sądu nie wykluczają ogólnopolskich protestów na początku przyszłego roku.
.
