Finał starcia pomiędzy Rafałem Collinsem- znanym motoryzacyjnym projektantem z Legnicy, a siostrami Godlewskimi- internetowymi celebrytkami. W listopadzie ubiegłego roku Collins zgłosił do legnickiej prokuratury film, na którym sławne siostry prezentują Hymn Polski z okazji obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Według gwiazdora to była profanacja. Inne zdanie ma jednak prokuratura, która informuje, że dokładnie rozpatrzyła sprawę i odrzuciła pozew. Decyzja śledczych jest prawomocna.
Bracia Collins to znany w świecie motoryzacji duet, który pochodzi z Legnicy. Dwaj legniczanie międzynarodową sławę zyskali dzięki profesjonalnemu designowi luksusowych samochodów. W listopadzie 2018 r. głośno było jednak o nich nie za sprawą kolejnego dzieła samochodowych artystów, a filmu, który jeden z braci- Rafał Collin- umieścił w internetowym serwisie youtube.pl.
– Pozywam siostry Godlewskie za działanie na szkodę narodu polskiego- mówił w filmie Rafał Collins- moi prawnicy złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa- dodaje gwiazdor.
Chodzi o inne internetowe nagranie, na którym niejakie siostry Godlewskie, celebrytki znane m.in., że na łamach internetu prezentują swoje wykonania różnych piosenek, śpiewają Mazurka Dąbrowskiego. Według Collinsa to była profanacja polskiego symbolu. Gwiazdor sprawę zgłosił do prokuratury, trafiła ona na biurko śledczych z Legnicy. Sprawa swój finał ujrzała dopiero w ostatnich dniach.
-Prokurator po zapoznaniu się z umieszczonym w internecie nagraniem nie wszczął postępowania w tej sprawie- tłumaczy Lidia Tkaczyszyn rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy- uznał, że materiał nie zawiera treści obrażających, znieważających, czy ośmieszających naród polski lub polski hymn- dodaje Tkaczyszyn.
Rafał Collins odmówił nam komentarza w tej sprawie, a telefon managmentu Godlewskich milczy. Czy decyzja śledczych była słuszna? O zdanie zapytaliśmy jednego z legnickich publicystów.
-Naprawdę dajmy sobie na wstrzymanie. To, że ktoś coś zaśpiewa w ramach działalności artystycznej, nawet jeżeli jest to kiczowate to nie jest jeszcze powód do tego, aby zajmowała się tym prokuratura, czy policja- mów Grzegorz Żurawiński dziennikarz i publicysta- wolność artystyczną gwarantuje nam konstytucja- dodaje.
Czy możemy jednak mówić o przekroczeniu granic dobrego smaku? Rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje.