POWIAT LUBIŃSKI. Dobę walczyli ze skutkami ulewy

Fot. CzytelnikPonad 70 razy strażacy interweniowali wczoraj na terenie całego powiatu lubińskiego. Zwalone drzewa, wypadki drogowe, zalane piwnice i drogi, a także niepokojąco wysoki poziom Zimnicy i Baczyny – to bilans po trwającej niemal dobę ulewie. Jeszcze dzisiaj strażacy usuwali skutki nawałnicy w Oborze i Dziewinie.

Od wczoraj aż do dzisiejszego poranka strażacy usuwali skutki ulewy. Najwięcej interwencji było w Lubinie – aż 26. Z terenu gminy wiejskiej Lubin ratownicy otrzymali 25 wezwań. W gminie Ścinawa interweniowali 11 razy, a w gminie Rudna – 8.

– Najczęściej były to przypadki zwalonych drzew i połamanych gałęzi, które spadły na chodniki i drogi. Takich zgłoszeń mieliśmy trzydzieści pięć. Mieliśmy też sześć przypadków drzew, które zawisły nad samochodami, a jedno przygniotło samochód. Dwadzieścia osiem razy jednostki wyjeżdżały odpompowywać wodę z zalanych piwnic i posesji oraz zalanych dróg gminnych. Strażacy udrożnili również przepusty – informuje brygadier Cezary Olbryś, oficer prasowy powiatowej straży pożarnej w Lubinie.

Strażacy pomagali również przy wczorajszych wypadkach drogowych, o których pisaliśmy w artykule „LUBIN. Trzy wypadki i jedna osoba nie żyje”.

Ulewa dostała się również do mieszkań, między innymi na osiedlu Staszica, o czym poinformowała nas jedna z Czytelniczek

– Wieżowiec, w którym mieszkam, a dokładnie jego elewacja, przepuszcza deszcz, co za tym idzie mam wszędzie mokre ściany, sufit i podłogi. Nasi sąsiedzi mają podobnie. Zgłaszaliśmy do spółdzielni, mamy siedemdziesiąte miejsce w kolejce – pisze mieszkanka osiedla.

Spółdzielnia mieszkaniowa zgłoszenia przyjęła i około południa sprawdzi stan mieszkań.

– Do tej pory mieliśmy kilkanaście zgłoszeń z ulic Krasickiego, Księcia Ludwika, Mickiewicza, Niepodległości i przy „Jamnikach”. Mieszkańcy informowali o zalanych sufitach w mieszkaniach na ostatnich piętrach i to będziemy sprawdzać w pierwszej kolejności. Oprócz tego deszcz przeciekał przez nieszczelne okna. Były również zgłoszenia dotyczące zalanych piwnic tam, gdzie rzeka się cofnęła, czyli przy Niepodległości, Krasickiego i na „Jamnikach” – mówi Mieczysław Bober, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Staszica w Lubinie.

Niepokojący był również poziom obu rzek, Zimnicy i Baczyny. W niektórych miejscach rzeki wystąpiły z brzegów.

Dodaj komentarz