POLKOWICE. Kosmicznych rachunków ciąg dalszy(WIDEO)

tauronMieszka w 17 metrowym lokalu socjalnym, a za prąd musi zapłacić prawie cztery tysiące złotych. Taki rachunek otrzymała kilka dni temu od Tauron S.A. pani Gabriela Wilczyńska z Polkowic. Kobieta jest załamana, bo nie jest w stanie spłacić tak dużego zobowiązania. Tauron odpowiada, że taki wysoki rachunek nie jest pomyłką, a za zużyty prąd trzeba będzie i tak zapłacić.

– Zdaję sobie sprawę, że mam wszystko na prąd, ale mieszkam w tak małym mieszkaniu, że  aż tak wysokie rachunki są nieporozumieniem – mówi Gabriela Wilczyńska, mieszkanka Polkowic.

Lokatorka nie ma dostępu do liczników, które mieszczą się w piwnicy, mieszkańcy nie są również obecni przy ich spisywaniu.

– Przede wszystkim nie podpisywałam żadnej umowy z Tauronem – dodaje Gabriela Wilczyńska. 

Pracownicy Tauronu skontrolowali licznik i tak komentują całą sytuację:

 – Prawdopodobnie w mieszkaniu jest  jakieś urządzenie, które generuje bardzo duże zużycie energii elektrycznej. Jest ono prawdopodobnie wadliwe. Kolejną przyczyną może być wadliwa instalacja – mówi Tomasz Topola, rzecznik prasowy Tauron Dystrybucja S.A.

Mieszkance Polkowic zaproponowano rozłożenie rachunku na cztery raty. Dodatkowo przyszła tez prognoza opłat, która uchroniłaby lokatrkę przed jednorazowym płaceniem tak wysokich rachunków. Miesięcznie pani Gabriela musiałaby płacić aż 380 złotych.

Nie po raz pierwszy mieszkancy bloku przy ulicy Legnckiej 7 w Polkowicach borykają się z wysokimi opłatami za prąd. Lokatorzy spłacają rachunki o wysokości nawet 2 tysięcy złotych .

SZAT

Dodaj komentarz