Policjanci świętowali awanse, lekceważąc stan epidemii

W tym samym czasie, gdy patrole policyjne na ulicach wręczają mandaty mieszkańcom naruszającym nakazy i zakazy ustanowione w związku z epidemią, w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zorganizowana została uroczystość na kilkadziesiąt osób. Wysocy rangą funkcjonariusze z Dolnego Śląska uroczyście świętowali swoje awanse. Dziś policjanci przyznają, że był to błąd, który się nie powtórzy.

Wśród osób, które 1 kwietnia przyjęły rozkazy personalne, był m.in. Mariusz Bużdygan, do niedawna szef głogowskiego garnizonu policji. Jego obowiązki w Głogowie przejął Krzysztof Płaskonka, a Bużdygan został zastępcą komendanta dolnośląskiego i nadzoruje obecnie służbę kryminalną w całym województwie.

Podczas uroczystej odprawy służbowej gratulacje odebrał też Krzysztof Noculak, któremu powierzono obowiązki pierwszego zastępcy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu i nadzorowanie pionu służby prewencyjnej.

Spotkanie związane było również z podziękowaniami, skierowanymi do funkcjonariuszy jednostek policji garnizonu dolnośląskiego, przechodzących na emeryturę oraz z mianowaniem, powołaniem i powierzeniem, a także zwolnieniem z powierzenia obowiązków na stanowiskach kierowniczych

– czytamy na stronie internetowej dolnośląskiej policji.

Dwa dni później działacze Wrocławskiego Koła Partii Zieloni skierowali list otwarty do komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego oraz Artura Rogowskiego, prokuratora regionalnego we Wrocławiu. Uroczystość policyjną określili w nim mianem „korona party” na 100 osób i zażądali wyciągnięcia konsekwencji:

Kiedy z powodu epidemii COVID-19 w całej Polsce obowiązują przepisy ograniczające swobodę przemieszczania się obywateli i wolność zgromadzeń i gdy za złamanie tych przepisów grożą surowe kary pieniężne,  niedopuszczalne jest organizowanie uroczystości, w której wzięło udział 100 osób, w tym najważniejsi policjanci w regionie. Takie działanie jest nieodpowiedzialne do granic absurdu i a osoby w nie zaangażowane powinny zostać ukarane.

– czytamy w stanowisku koła.

Dolnośląska policja, zapytana o motywy takiego postępowania, informuje, że w spotkaniu wzięło udział nie 100, a 40 policjantów i że nie była to żadna impreza, tylko część obowiązków służbowych.

– Po przeanalizowaniu całej sprawy należy stwierdzić, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, nawet pomimo tego że podczas odprawy zachowano wszelkie środki ostrożności i higieny – mówi Kamil Rynkiewicz z KWP Wrocław.

Tymczasem na zdjęciach z uroczystości widać, że policjanci nie utrzymują bezpiecznej odległości od siebie, nie mają też maseczek ochronnych ani rękawiczek.

– Zapewniamy, że takie wydarzenia nie powtórzą się w obecnej sytuacji, panującej w kraju – dodaje Rynkiewicz.

współpraca: Marta Gołębiowska/TuWrocław.com
fot. materiały prasowe KWP Wrocław

Dodaj komentarz