Podatek miedziowy idzie w dół?

Do Sejmu wpłynął projekt obniżenia o 15 procent podatku miedziowego. Zmniejszenie tej daniny było jednym z warunków stawianych przez Bezpartyjnych Samorządowców i zostało wpisane do umowy koalicyjnej z Prawem i Sprawiedliwością. – Rząd wywiązał się ze swoich zobowiązań. Tak jak ustaliliśmy trzy miesiące temu z rządem i premierem Morawieckim, projekt nowelizacji ustawy o podatku od niektórych kopalin wpłynął w trybie przyśpieszonym, jako projekt poselski – mówi prezydent Lubina Robert Raczyński i jednocześnie lider Bezpartyjnych Samorządowców.

Według Raczyńskiego, posłowie zajmą się tą sprawą już na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

– Podatek miedziowy powinien być obniżony o 15 procent z dniem 1 kwietnia, choć może być tygodniowy lub dwutygodniowy poślizg. Przy czym zaznaczam, że jest to tak naprawdę pierwszy krok do całkowitego zniesienia tego podatku – dodaje prezydent Lubina.

W uzasadnieniu do projektu o zmianie ustawy czytamy:

Obniżenie wymiaru podatku od niektórych kopalin o 15% udostępni dodatkowe fundusze KGHM Polska Miedź S.A., które istotnie przełożą się na długoterminową stabilność i rozwój Spółki. Znacznemu zwolnieniu ulegnie trend wzrostowy zadłużenia KGHM, które mogłoby w długiej perspektywie zagrozić istnieniu wielu tysięcy miejsc dobrze opłacanej pracy. Jednocześnie możliwe będzie spokojne planowanie wydobycia i przerobu rud na kolejne dziesięciolecia. KGHM pozostanie głównym silnikiem gospodarczym regionu Dolnego Śląska i Zagłębia Miedziowego. Co więcej, uwolnione fundusze umożliwią zwiększone inwestycje w eksplorację i eksploatację złóż rud miedzi, co przełoży się na lepszą sytuację ekonomiczną regionu, pracowników Spółki i ich rodzin oraz samorządów terytorialnych. Zwiększą się wpływy z pozostałych podatków oraz wydatki na cele społeczne – zarówno ze strony Grupy Kapitałowej KGHM, Fundacji KGHM jak i samorządów, które utrzymywane są z danin publicznych Spółki.

Jak szacuje rząd, obniżenie miedziowego podatku oznacza dla budżetu państwa w 2019 roku wpływy mniejsze o 180 mln zł, a w kolejnych latach o 240 mln zł. Tyle zostanie w kasie KGHM.

Realizacja uzgodnień z umowy koalicyjnej podpisanej z PiS to według prezydenta Lubina bardzo dobra informacja, również dla mieszkańców regionu.

– Pokazuje to, że władza publiczna na każdym szczeblu, nawet samorządowym, jeśli się dobrze zorganizuje, jest przekonana co do swoich intencji, nawet jeśli wszyscy są przeciw, może zrobić wszystko. Bo przecież nie mieliśmy żadnego poparcia, zostaliśmy sami, żadna partia polityczna nas nie popierała, jeśli chodzi o zniesienie podatku miedziowego, który dewastuje nasze miejsca pracy. Konsekwentnie budowaliśmy poparcie na rzecz obniżenia podatku miedziowego – dodaje prezydent Raczyński.

Ale to nie koniec, bo włodarz Lubina uważa, że podatek, który uderza w KGHM, powinien całkiem zniknąć.

– Tak jak ustaliliśmy między sobą, między radnymi, będziemy dalej konsekwentnie domagać się od rządu całkowitego zniesienia podatku miedziowego, zważywszy, że rząd ostatnio ciągle opowiada, że tych pieniędzy ma sporą nadwyżkę – stwierdza Raczyński. – Połączenie złych decyzji podjętych przez poprzednie zarządy KGHM, a polegających na inwestycjach zagranicznych czy wywiezieniu kapitału z dołożeniem tego podatku miedziowego – już w tej chwili ponad 11 miliardów, które stąd wypłynęły – naprawdę stawia pod znakiem zapytania przyszłość KGHM Polska Miedź – dodaje.

W tegorocznym budżecie państwa przewidziano 1,4 miliarda zł wpływów z podatku miedziowego. W zeszłym roku KGHM odprowadził do fiskusa prawie 1,7 mld zł.

źródło: Lubin.pl

Dodaj komentarz