Powtórzył się scenariusz sprzed kilku dni. W czwartkowe popołudnie jaworscy strażacy znowu ruszyli do Paszowic w celu gaszenia płonącej sadzy w kominie. Tym razem to nie silny wiatr utrudnił akcję.
Gdy strażacy dotarli na miejsce, zastali już duży ogień. Okazało się, że do komina nie ma dostępu z dachu. Poniemiecki budynek nie posiadał nawet okienka na strychu, żeby można było dostać się do instalacji.
W tym wypadku konieczna była pomoc Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 z Legnicy, która dysponowała drabiną z podnośnikiem. Dopiero z kosza wysięgnika strażacy mogli zgasić płomienie wodą i przeczyścić komin z płonącej sadzy.
– Akcja nie była trudna, ale trochę kosztowna – usłyszeliśmy od dowódcy zastępu. Paszowice położone są od Legnicy ponad 30 km. Ponadto w akcji wzięły udział zastępy OSP Paszowice i OSP Wiadrów.
fot. Daniel Śmiłowski