Szykuje nam się kolejna reforma w rozgrywkach piłkarskich. Wszystko wskazuje na to, że Polski Związek Piłki Nożnej pomału będzie wycofywał się z dużych wymogów infrastrukturalnych, które przerastają wiele klubów w małych gminach. – Musimy ułatwić tym małym klubom funkcjonowanie w rozgrywkach, bo to przecież o nie właśnie w tym wszystkim chodzi – mówi Andrzej Padewski, wiceprezes PZPN a zarazem prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Jak się okazuje, Polski Związek Piłki Nożnej bardzo mocno wziął się za piłkę amatorską i totalnie zmienił do niej podejście. W ostatnich latach według wielu była ona mocno zaniedbywana, jednak teraz ma się to zmienić. Rozpoczęto od zlikwidowania OZPN-ów, które w wielu przypadkach były zbyt rozbudowaną administracją i postanowiono je zastąpić zamiejscowymi biurami wojewódzkich związków.
Teraz przyszedł czas na obniżenie opłat startowych, które od nowego sezonu mają zmaleć o conajmniej pięćdziesiąt procent. To jednak nie wszystko. – Rozpoczęliśmy prace nad nowymi ustaleniami licencyjnymi, do 2021 roku chcemy całkowicie znieść obostrzenia infrastrukturalne i licencyjne dla klubów z niższych klas rozgrywkowych, typu ogrodzenia i tym podobne. Chcemy, by takie obostrzenia obowiązywały dopiero od IV ligi – podkreśla Andrzej Padewski, wiceprezes PZPN.
Sternik Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, a zarazem jeden z najważniejszych piłkarskich działaczy w całym kraju po chwili dodaje także, że zmiana ta ma podkreślić, że zadowolenie klubów musi być priorytetem działań, jeżeli chcemy rozwijać piłkę w Polsce.