Przestępcy działali w 2012 roku, kiedy towarzystwo ubezpieczeniowe z Warszawy wypuściło na rynek dobrowolne indywidualne ubezpieczenia. Ich sprzedażą zajmowały się firmy zewnętrzne, jedną z nich była legnicka spółka. W okresie od stycznia do sierpnia 2012 r pracujący dla niej agenci ubezpieczeniowi podpisali 650 polis. Na ich podstawie towarzystwo wypłaciło spółce prowizję w łącznej kwocie ponad 1,1 mln zł. Oszustwo wyszło na jaw po tym jak warszawska firma przeprowadziła wewnętrzną kontrolę. Wtedy okazało się, że w dokumentach są nieprawidłowości.
– Stwierdzono bowiem, że w przeważającej większości polis po uiszczeniu pierwszej składki zaprzestawano regulowania kolejnych, skutkiem czego zostały one wygaszone przez pokrzywdzonego – mówi Lidia Tkaczyszyn , rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Śledczy ustalili, że na wnioskach ubezpieczeniowych wykorzystano dane osobowe głównie mieszkańców Legnicy i okolicznych miejscowości. Ustalono także , że część osób podpisała wnioski wprowadzona w błąd przez agentów, którzy zapewniali, że w ramach promocji, ubezpieczeni nie będą musieli w pierwszych miesiącach samodzielnie opłacać składek. Na części wniosków podrobiono podpisy, a na pozostałych wpisano nieistniejące osoby.
– Wiele z tych wniosków wypełnionych wcześniej przedkładano agentom ubezpieczeniowym do podpisania w siedzibie legnickiej spółki. Celem uwiarygodnienia przestępczego procederu, w niektórych przypadkach oskarżeni wpłacali za wnioskodawców pokrzywdzonemu kilka pierwszych rat tytułem ubezpieczenia. W ten sposób oskarżeni członkowie zorganizowanej grupy przestępczej wprowadzali w błąd pokrzywdzone towarzystwo ubezpieczeniowe co do zaistnienia warunków wypłaty wynagrodzenia prowizyjnego, którego wysokość wyłudzona w opisany sposób z tytułu jednego wniosku ubezpieczeniowego wynosiła około 2.000-3.000 złotych – mówi Lidia Tkaczyszyn.
Aktem oskarżenia objęto 13 takich agentów ubezpieczeniowych. Prezes legnickiej spółki, jego prokurent oraz członek zarządu usłyszeli zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania brudnych pieniędzy.
– Przelane przez towarzystwo ubezpieczeniowe na rzecz legnickiej spółki kwoty prowizji za pośrednictwo ubezpieczeniowe oskarżeni Damian K. i Danuta N. wyprowadzili z rachunku spółki na inne rachunki, bądź przez wypłaty , w tym przez wypłaty z bankomatów. Część z tych pieniędzy przelana została przez oskarżonego Damiana K. na rachunek bankowy uczestniczącego również w tym przestępczym procederze prania brudnych pieniędzy kolejnego oskarżonego w tej sprawie Marcina Cz. – mówi Lidia Tkaczyszyn.
Wszystkim oskarżonym, a w tym zwłaszcza członkom zorganizowanej grupy przestępczej, za zarzucane im przestępstwa grożą surowe kary pozbawienia wolności i wysokie grzywny, a sprawcom prania brudnych pieniędzy grozi przepadek korzyści majątkowej uzyskanej z przestępstwa.