O włos od tragedii w Rząśniku. Kompletnie pijany za kierownicą

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca, który wymusił pierwszeństwo na drodze w Rząśniku koło Złotoryi. Do drogowej tragedii zabrakło niewiele.

Jadący oplem 32-letni mieszkaniec gminy Jeżów Sudecki wymusił pierwszeństwo na drodze i tylko błyskawiczna reakcja kierowcy innego opla zapobiegła tragedii. W tym drugim pojeździe, oprócz 27-letniego mieszkańca Rząśnika, znajdowała się jeszcze kobieta i dwójka małych dzieci. Mężczyzna po wykonaniu gwałtownego hamowania zdenerwowany wyszedł z auta i w trakcie rozmowy z 32-latkiem wyczuł od niego woń alkoholu. Natychmiast poinformował o tym policję, przytrzymując jednocześnie pijanego kierowcę, który próbował uciec z miejsca zdarzenia.

Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się również, że mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy, bo zostało mu ono zatrzymane w marcu. Wówczas dwukrotnie został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu.

Nietrzeźwy kierowca trafił do złotoryjskiego aresztu. – O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Zgodnie z kodeksem karnym za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności. Sąd może nałożyć też inne środki karne w postaci czasowego lub dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów – informuje oficer prasowy złotoryjskiej policji Dominika Kwakszys.

Dodaj komentarz