Nowy tabor droższy niż zakłada KD

Fot. Marlena Bielecka

Dwie firmy złożyły oferty w przetargu na dostawę nowych pociągów do Kolei Dolnośląskich: Newag i Pesa Bydgoszcz. Obie wyceniają tabor wyżej niż założył przewoźnik.

Koleje Dolnośląskie chcą kupić pięć składów elektrycznych i sześć hybrydowych. Te drugie miały być przełomem technologicznym, ponieważ spalinowo-elektryczny napęd pozwoliłby na ich wysyłanie na każdą trasę, bez względu na to, czy jest zelektryfikowana, czy nie. W dodatku tabor hybrydowy oznacza niższe koszty zużycia energii i mniej emisji spalin. Na zakup trójczłonowych hybryd KD przeznaczyły 118 mln zł, na pięcioczłonowe „elektryki” – 123 mln.

Pociąg hybrydowy produkowany przez Newag (fot. materiały prasowe)

Dostawą pojazdów hybrydowych zainteresowany był tylko nowosądecki Newag. Należąca do szwajcarskiej grupy firma Stadler Polska, która jest drugim producentem tego rodzaju taboru w naszym kraju, nie złożyła swojej oferty.

Newag wycenił swoje pociągi na 28,29 mln zł za skład, w sumie składając ofertę na blisko 170 mln zł.

Oferty dostawy składów elektrycznych przedstawiły bydgoska PESA (29,03 mln zł za pojazd, w sumie ponad 145 mln zł) oraz Newag (ponad 32,2 mln zł za pojazd, łącznie ponad 161 mln zł).

Zarówno jeśli chodzi o pociągi z napędem hybrydowym, jak i elektrycznym, dostawcy mają obowiązek zapewnić również obsługę serwisową.

Jak informuje biuro prasowe KD, spółka w tej chwili analizuje oferty. Przez zarządem stoi w tej chwili decyzja o dołożeniu do budżetu co najmniej 74 mln zł.

Przetarg przewiduje również opcję zakupową, która pozwala na zamówienie kolejnych pociągów: 10 hybrydowych i 20 elektrycznych.

Dodaj komentarz