– Jak dobrze mieć kolegów w PiS-ie – drwią politycy Nowoczesnej, którzy policzyli, że wybrani samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości z Dolnego Śląska w ciągu ostatniego roku wzbogacili się o dodatkowe 4 mln złotych. Politycy opozycji twierdzą, że partia rządząca na masową skalę wymienia członków zarządów państwowych spółek, obsadzając je działaczami i sympatykami PiS-u.
– Podjęliśmy działania mające na celu kontrolowanie oraz monitorowanie oświadczeń majątkowych wszystkich samorządowców, którzy są związani z obecną władzą – mówi legnicka posłanka Elżbieta Stępień. – Wielu samorządowców świetnie łączy funkcję samorządowca, z funkcjami pełnionymi w różnego rodzaju spółkach należących do skarbu państwa i nie zawsze kompetencje idą w parze z funkcjami, które pełnią – dodaje parlamentarzystka.
Z wyliczeń lokalnych struktur partii Ryszarda Petru wynika, że dochody 11 radnych z naszego regionu w ciągu roku wzrosły o 4 mln złotych, a rekordzista w 2016 zarobił dziesięć razy tyle, co rok wcześniej. Owym rekordzistą jest Krzysztof Skóra, który jako radny sejmiku województwa dolnośląskiego w 2015 r. zarobił 66 tys. zł, a już w ubiegłym roku wykazał dochód w wysokości 1,37 mln zł. Od lutego do października 2016 r. miesięcy był prezesem KGHM.
Na liście znaleźli się też lokalni politycy zasiadający w legnickiej radzie miejskiej oraz radach powiatów ząbkowickiego i lubińskiego. O ich zarobkach pisze portal TuWroclaw.com.
Posłanka Stępień nie jest z Legnicy !!! tylko z Kunic.