„Hania w aucie”, „Michał w aucie” – wywieszenie na szybie samochodowej tabliczki z imieniem naszego dziecka już dawno stało się modne wśród zmotoryzowanych rodziców. Bo nie ma w tym nic złego – uważa większość z nich. Nasi Czytelnicy zwracają jednak uwagę, że w ten sposób możemy narazić nasze dziecko na ogromne niebezpieczeństwo.
„Stop! Zastanów się! Nie narażaj swojego dziecka!” – to kampania, którą rozpoczęli w internecie Kinga Treutz i Paweł Serwin, lubinianie, którzy prowadzą też facebookową stronę „Lubin – moja mała ojczyzna”. Jak tłumaczą, wyszli z tą inicjatywą, by zwiększyć świadomość rodziców o niebezpieczeństwie, jakie czyha na ich dziecko. Chodzi o trójkątne zawieszki z imieniem naszego dziecka, które często są przyczepiane do szyb samochodowych. W ten sposób rodzice chcą ostrzec kierowców, by byli ostrożni, bo w pojeździe obok podróżuje dziecko, ale…
– Uczymy dzieci, aby nie ufały obcym ludziom, tymczasem zdradzając imię swego dziecka, dajemy potencjalnemu porywaczowi przewagę. Dziecko pomyśli – nie jest obcy, przecież zna moje imię tłumaczy Kinga Treutz, zaznaczając, że zaufanie dziecka można zdobyć w bardzo łatwy sposób. – Przykład? Proszę bardzo: porywacz może przecież obserwować i czekać na odpowiedni moment, wtedy podchodzi i mówi „Karolinko tutaj jesteś! Wszyscy cię szukają, twoja mama poszła cię szukać aż na drugie osiedle. Chodź zaprowadzę cię do niej, bo bardzo się martwi”. Wystarczy. Dziecko się niepokoi, że zrobiło coś złego, ten pan wie kim jest i zna jego mamę, a ona się bardzo martwi, ma taki mętlik w głowie, nie pomyśli nawet o tym, że to może być pułapka – dodaje kobieta.
Inicjatorzy akcji zaznaczają przy tym, że nie krytykują rodziców, którzy mają wspomniane zawieszki czy naklejki w aucie, apelują jedynie, aby każdy się nad tym zastanowił. – Takie zawieszki można zastąpić zwykłą naklejką informacyjną o tym, że w pojeździe znajduje się dziecko – podsumowuje Kinga Treutz.
Totalna głupota i kampania która nie ma sensu, równie dobrze bedac z dzieckiem na spacerze lub w galerii, placu zabaw, na basenie etc możemy „wyjawić”jego imię. No chyba że mamy używać imienia tylko w domu, absurd.
„wywieszenie na szybie samochodowej tabliczki z imieniem naszego dziecka już dawno stało się modne”… „W ten sposób rodzice chcą ostrzec kierowców, by byli ostrożni, bo w pojeździe obok podróżuje dziecko, ale…” modne?? Chodzi o to aby ratownik medyczny, strazak, policjan albo lekarz na miejscu wypadku jak zobaczy naklejke juz dojezdzajac na miejsce, wiedzial ze w aucie jest dziecko i z ktorej strony. Chyba kazdy rodzic chce zeby najpierw ratowac jego dziecko??? No chyba ze to tylko moda….