Napadł na taksówkarza, wpadł z narkotykami

policja nocLegnicka policja ujawnia pierwsze szczegóły ataku na taksówkarza, o którym informowaliśmy wczoraj. Wiadomo już, że zatrzymany po zajściu 37-latek miał przy sobie marihuanę i metamfetaminę. Grozi mu pięcioletnia odsiadka.

Przypomnijmy. Do ataku doszło w miniony weekend. Policjanci dowiedzieli się o zajściu w sobotę, 18 lutego, nad ranem. Na ul. Senatorską, gdzie nieznany sprawca miał zranić nożem kierowcę taksówki, przyjechali funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. Ustalili, że agresor rzeczywiście ugodził nożem kierowcę, który przywiózł go pod wskazany adres. Taksówkarz próbował się bronić, wsiadł do swojego auta i pojechał do szpitala.

Funkcjonariusze zatrzymali bandytę przy ul. Świętego Wojciecha niemal tuż po tym, jak sporządzili jego rysopis. Na ich widok mężczyzna zaczął zachowywać się nerwowo, a podczas rozmowy przyznał, że wdał się w awanturę z nieznanym mu człowiekiem. 37-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Chwilę wcześniej policjanci znaleźli przy nim marihuanę i metamfetaminę.

– Następnego dnia wobec 37-letniego mężczyzny Prokuratura Rejonowa w Legnicy zastosowała środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Za przestępstwo jakiego się dopuścił grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności – informuje mł. asp. Iwona Król-Szymajda z legnickiej policji.

Dodaj komentarz