Na Zakaczawiu czas się zatrzymał (WIDEO)

Kolejna już, w ostatnich latach, wizyta filmowców nad Kaczawą to z pewnością powód do zadowolenia. Bo kamera uwielbia Legnicę, ale gdy ta występuje w roli miasta z czasów wojny. Na Zakaczawiu niezmiennie plan zdjęciowy niemal wymarzony. Trudno się dziwić, że mieszkańcy od wizyty kolejnej ekipy filmowej woleliby jednak... remonty.

„Will” to nowa produkcja dla Netfliksa w reżyserii Tima Mielantsa, znanego choćby z serialu Peaky Blinders. Zdjęcia powstają m.in. na legnickim Zakaczawiu, którego mieszkańcy kamery się już nie boją. W ostatnich latach filmowcy upodobali sobie tak miasto, jak i właśnie tę dzielnicę. Dla miejscowej społeczności to powód do satysfakcji czy nawet dumy, ale do myślenia daje fakt, że poniemieckie kamienice niemal bez żadnych przygotowań wyglądają w kadrze jak miasta z lat 40.

Więcej w materiale wideo TVREGIONALNA.PL:

W istocie, blisko dekadę temu budynki przy dwóch ulicach, oddalonych od dzisiejszego planu zdjęciowego o kilkadziesiąt metrów, przeszły metamorfozę. Wszystko to jednak kwestia pieniędzy – tłumaczą urzędnicy. W przypadku ulic: Chrobrego i Pobożnego było lżej. Szef ZGM wyjaśnia bowiem, że bez dużego dofinansowania remonty na Zakaczawiu są niemożliwe. Chyba, że stanie się jedna z dwóch rzeczy: budynek przejdzie w ręce prywatne lub… lokatorzy zaczną spłacać zaległe długi.

Szanse na rewitalizację są zatem życzeniowe. Dlatego warto szukać dobrych stron każdego zainteresowania Zakaczawiem ze świata filmu. Legnickie zdjęcia do „Will” potrwają do jutra. Do tego czasu będą też występować komunikacyjne utrudnienia, ale i – postrzegane przez mieszkańców przychylnym okiem – usprawnienia estetyczne.

Dodaj komentarz