Myśliwi wypuścili 200 kuropatw. Nie po to, by strzelać!

Fot. UG Chojnów

Koło łowieckie „Sokół” z Chojnowa dba o reintrodkcję zagrożonych gatunków drobnej zwierzyny na terenie gminy. W ub.r. myśliwi wypuścili m.in. 30 bażantów. Tym razem postanowili zasilić lokalną faunę 200 kuropatwami.

To nie pierwsza taka inicjatywa chojnowskiego koła. Niemal rok temu kupili i wypuścili na wolność 30 bażantów, a w listopadzie – 5 danieli. Teraz pojawiła się kolejna okazja, by wzbogacić tutejszą faunę.

– Nasze tereny są niezwykle sprzyjające dla drobnej zwierzyny. Kiedyś żyło tu wiele zajęcy, bażantów, kuropatw, a dawniej nawet przepiórek. Stąd nasze działania wynikające z szacunku do przyrody i dbałości o nią przez m.in. dokarmianie zwierząt i właśnie reintrodukcję zagrożonych gatunków – wyjaśnia chojnowski łowczy Krzysztof Bartoszewicz.

Koło zyskało dofinansowanie z centrali Polskiego Związku Łowieckiego. Jego członkowie dołożyli do uzyskanej kwoty ponad 3 tys. zł, dzięki czemu mogli zakupić 200 kuropatw. Ptaki już trafiły na wolność.

– Trzeba podkreślić, że nie będziemy do nich strzelać! Chcemy, by się rozmnażały – zaznacza zdecydowanym tonem Bartoszewicz.

Fot. UG Chojnów

Podobne działania się niezwykle istotne, bo – jak tłumaczą myśliwi – populacja drobnej zwierzyny spada z roku na rok. Powodem są m.in. zmiany we współczesnym rolnictwie.

– Po pierwsze, rolnicy wprowadzają do upraw środki chemiczne, a zwierzyna żywi się także tym, co jest na polach. Zaczyna również brakować małych poletek, wokół widać coraz więcej dużych areałów. Nie ma na nich remiz śródpolnych, brakuje też miedzy, bo pola często łączą się dziś bezpośrednio ze sobą. A właśnie na miedzy zwierzęta szukały pożywienia i schronienia – przekonuje Bartoszewicz.

Działania myśliwych cieszą władze gminy, które podkreślają, że obecność kuropatw na łowiskach będzie służyła wyłącznie różnorodności przyrodniczej.

Dodaj komentarz