Motocykliści zjechali do Ścinawy (WIDEO)

To już VI Zlot Mocyklowy, który towarzyszy ścinawskiemu festiwalowi Blues nad Odrą. – Motory to wolność, to inna jakość podróży i oczywiście wspaniały pretekst, żeby się spotkać ze znajomymi na zlotach, taki jak ten – śmieje się Jadźka, motocyklistka.

– Spotykamy się po raz szósty i po raz pierwszy nie ogarniamy wszystkiego w 100% – śmieje się Rafał Plezia, prezes fundacji Moto Silesia. – Jest masa motocyklistów, powiększamy ekipę, zamówiliśmy dodatkowe usługi, żeby wszystko było, jak ma być. Spodziewaliśmy się 500 osób, a wygląda na to, że będzie dwa razy więcej. Bardzo długo pracowaliśmy na taką popularność i frekwencję, dbaliśmy o wszystkie szczegóły, detale. Wszystko po to, żeby ludzie byli zadowoleni z festiwalu i ze zlotu. Mamy tu całą gwardię stałych bywalców, to są ludzi nieprzypadkowi, z którymi znamy się często kilkanaście lat, atmosfera jest, można powiedzieć, rodzinna – mówi Plezia.

Rzeczywiście, z roku na roku amatorów bluesa i motocykli w Ścinawie przybywa. W tym roku zainteresowanie jest szczególne, bo festiwal świętuje swój dziesiąty jubileusz a program jest wyjątkowy ciekawy.

– Spodziewamy się bardzo wielu gości, zwłaszcza na koncercie Dżemu, a także rekordowej liczby uczestników zlotu, dlatego ze względów organizacyjnych, a także bezpieczeństwa zmieniliśmy miejsce festiwalu. Mieszkańcy Ścinawy, którzy pamiętają już wiele edycji festiwalu, pozytywnie wypowiadają się o nowej lokalizacji – mówi burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła. – Poza bluesem, motocyklową paradą, w której biorą udział nie tylko uczestnicy zlotu, ale i motocykliści z całego regionu, można oddać krew, zarejestrować się w bazie dawców szpiku, a także wspomnieć wydarzenia sprzed 20 lat i zobaczyć jak wyglądała powódź na fotografiach mieszkańców. W programie jest też spotkanie ze Zdzisławem Pająkiem, dziennikarzem muzycznym, autorem biografii Jimiego Hendrixa czy Erica Claptona – mówi burmistrz.

– Nie mogliśmy nie przyjechać – mówi Jarek, prezentując z dumą koszulkę „Blues, rock i motocykle.”. W głośnej motoparadzie wzięło udział kilkaset motocykli. Przejazd filmowano nawet z drona. Na dwa kółka wsiedli i starzy wyjadacze i debiutanci, a wśród nich Marek Szopa, przewodniczący ścinawskiej rady miejskiej. – Postanowiłem dołączyć do parady, wsiadłem na motor po wielu latach. To wspaniałe przeżycie – mówi przewodniczący.

Więcej w materiale wideo:

Dodaj komentarz