Moda na niestrzelanie

Sylwester to czas szampańskiej zabawy, na którą czekamy niemal cały rok. Całkiem inaczej na naszą huczną zabawę reagują jednak zwierzęta. Coraz więcej miast rezygnuje z pokazu fajerwerków, a policja pilnuje, by mieszkańcy korzystali ze środków pirotechnicznych w bezpieczny sposób.

Zdaniem policji, w czasie jednej nocy odpalamy więcej fajerwerków niż przez cały rok. Ich złe użytkowanie może prowadzić do wypadków. Skutkami złego użytkowania mogą być poparzenia, zranienia, pożary, a nawet kalectwo. Policjanci na bieżąco przeprowadzają kontrole punktów sprzedaży środków pirotechnicznych.

– Warto przypomnieć, że prawo zakazuje używania środków pirotechnicznych w przestrzeni publicznej. Zakaz ten nie dotyczy tylko 31 grudnia oraz 1 stycznia. Sprzedaż fajerwerków lub petard osobom niepełnoletnim jest przestępstwem i grozi za nie kara grzywny, a nawet pozbawienia wolności do lat dwóch  – mówi asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

Money.pl donosi, że polskie miasta rezygnują z fajerwerków podczas sylwestrowych imprez. Tak jest m.in. w Szczecinie, Gdańsku, Wrocławiu, Malborku, Tarnowie, Zakopanem czy w Warszawie. Ma to związek z finansami i… zwierzętami.

 – Wszystkie zwierzęta są zestresowane w czasie dużego hałasu i wystrzałów. W sylwestra mamy specjalny dyżur. Sprawdzamy, czy naszym podopiecznym nic się nie stało. Widzimy, że coraz większa liczba miast, a nawet sami mieszkańcy rezygnują ze strzelania. Nasze zoo jest nieco oddalone od centrum miasta, dzięki czemu zwierzaki w mniejszym stopniu odczuwają używanie fajerwerków – mówi Agata Łabuzińska z Centrum Edukacji Przyrodniczej w Lubinie.

Władze miasta mogą w formie uchwały wydać zgodę na korzystanie ze środków pirotechnicznych w innych dniach niż sylwester i Nowy Rok.

źródło: Lubin.pl

Dodaj komentarz