Mały magnes wpędził go w duże kłopoty

Kolejny kierowca ciężarówki zostanie ukarany za fałszowanie odczytów tachografu.

Inspektorzy Transportu Drogowego zatrzymali kierowcę w Gogołowicach, w powiecie lubińskim, na drodze krajowej nr 94. Podczas standardowej kontroli pobrali dane zapisane na karcie kierowcy i w pamięci tachografu. Odczyty nie wyglądały wiarygodnie.

–  Krótka rozmowa z kierowcą wystarczyła, aby potwierdzić, że stosuje on niedozwolone praktyki. Przyznał się, że podjeżdżając pod załadunek oraz w celu „wykręcenia sobie przerwy” używa magnesu, który zakłóca pracę impulsatora tachografu – informuje Karolina Wieczorek, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.

Rzeczniczka dodaje, że za fałszowanie zapisów na tachografie ukarany zostanie nie tylko kierowca, lecz również osoba zarządzająca transportem w zatrudniającej go firmie transportowej oraz właściciel tego przedsiębiorstwa.

Kilka dni temu zatrzymano ciężarówkę wiozącą artykuły spożywcze do jednego z hipermarketów w Legnicy. Na wydruku z tachografu kierowca miał zarejestrowany odpoczynek tuż przed kontrolą ITD. Także w tym przypadku kierowca przyłożył magnes do czujnika ruchu, żeby ukryć, jak naprawdę przebiegała jego praca. Inspektorom tłumaczył, że się śpieszył i nie miał czasu na wymagany odpoczynek.

W tym tygodniu inspektorzy ukarali też kilku kierowców samochodów dostawczych, którzy wieźli zbyt ciężki ładunek. Niechlubni rekordziści zostali zatrzymani w Legnicy. Jechali samochodem, które dopuszczalna masa całkowita wynosiła 3,5 tony, tymczasem razem z towarem auto ważyło aż 7,5 t. W dodatku umieszczone na nim napoje nie były właściwie zabezpieczone i ładunek mógł bez trudu przemieszczać się, powodując ryzyko przewrócenia pojazdu.

Fot. materiały prasowe GITD

Dodaj komentarz