Dantejskie sceny odegrały się wczoraj podczas piłkarskich derbów na stadionie Śląska Wrocław. W pewnym momencie spotkania w sektorze kibiców Zagłębia Lubin zrobiło się gorąco i to dosłownie. Jeden z kibiców Miedziowych stanął w płomieniach po nieudanej interwencji ochroniarza.
Kibic lubińskiej ekipy wszedł na barierkę i odpalił racę. Używanie materiałów pirotechnicznych jest zabronione na stadionach. Ochroniarz chciał powstrzymać kibica i rozpylił w stronę mężczyzny gaz łzawiący. Gaz natychmiast zapalił się po kontakcie z racą i kibic stanął w płomieniach.
– To brak profesjonalizmu ze strony ochrony stadionu. Są to służby wyposażone w wyjątkowo niebezpieczne narzędzia i chyba w tym przypadku nie do końca było to przemyślane – komentuje Łukasz Dominów, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Zagłębia Lubin „Zagłębie Fanatyków”.
Kibicowi nie stało się nic poważnego, bo płomienie szybko zniknęły. Moment, w którym kibic Miedziowych płonie, wywołał sensację. Filmiki i zdjęcia obiegły już wszystkie fora i portale internetowe.
DRM/FOT. www.facebook.com/ZaglebieFanatykow
