W Lubinie pojawiło się serce na nakrętki

W Lubinie stanął pojemnik w kształcie serca na nakrętki. Może je tam wrzucić każdy, a dzięki temu pomóc dzieciom, które potrzebują na przykład rehabilitacji.

Serca na plastikowe nakrętki wyrastają w polskich miastach jak grzyby po deszczu. Stoją już między innymi w Nysie, Brzegu czy Mrągowie, a bliżej nas na przykład w Chocianowie, Jaworze czy Polkowicach. Nakrętki, które trafiają do pojemników, są potem sprzedawane, a pieniądze przeznaczane na cele charytatywne – np. na pomoc chorym dzieciom.

Takie serce pojawiło się teraz również w Lubinie, a dokładnie przy ulicy Odrodzenia, przed budynkiem, w którym mieści się Fundacja Sol i Zielona Szkoła Podstawowa. Choć stoi za płotem, na terenie szkoły i fundacji, wejść i wrzucić plastikowe nakrętki może każdy. Dzięki nim niezbędna pomoc trafi do potrzebujących dzieci. Furtka od dziś ma być otwarta na stałe.

– Zawsze te nakrętki są w naszej fundacji. Przynosi je wiele osób: dzieci od swoich babć, krewnych. Gromadziliśmy je w pudełkach, reklamówkach. Pomyśleliśmy więc, że taki pojemnik byłby praktyczniejszym pomysłem – przyznaje Małgorzata Radko, prezes Fundacji Sol, działającej charytatywnie. – Myślę, że jest to świetna propozycja dla mieszkańców Lubina. Dzięki temu sercu każdy, kto zbiera nakrętki, będzie miał miejsce, gdzie może je zostawić, wspierając osoby potrzebujące – dodaje.

Takie serce zmieści około 150 kg plastikowych nakrętek. A dzięki nim będzie można pomóc chorym dzieciom. I to nie tylko podopiecznym Fundacji Sol, która kupiła i postawiła pojemnik.

– Zazwyczaj pieniądze z nakrętek przeznacza się na wózki inwalidzkie i na rehabilitację. Będziemy dzielić środki według potrzeb. Nie tylko dla podopiecznych naszej fundacji, ale też dla innych potrzebujących dzieci, które się do nas zgłoszą – mówi Małgorzata Radko. – Mamy nadzieję, że wspólnie szybko zapełnimy serce i za chwilę rozpoczniemy kolejną zbiórkę – dodaje, zachęcając dzieci, młodzież i dorosłych lubinian do przynoszenia plastikowych nakrętek.

Jeśli pomysł serca na nakrętki się spodoba, fundacja nie chciałaby poprzestawać na jednym. Jak mówi prezes Radko, pojawił się pomysł, by po wakacjach postawić w Lubinie jeszcze jeden taki pojemnik.

Dodaj komentarz