Jak wygląda zwykły dzień w ogrodzie zoologicznym, można się przekonać oglądając dziś program Telewizji Regionalnej. Ekipa dziennikarzy i operatorów odwiedziła park Wrocławski w Lubinie, by pokazać lubińskie zoo „od kuchni”.
Jednym z miejsc, w których zagościły dziś telewizyjne kamery, były woliery z ptakami drapieżnymi. Na otaczających je siatkach nie bez powodu umieszczone są tabliczki ostrzegające przed podchodzeniem zbyt blisko.
– Przez ostatni miesiąc ptaki te były w okresie toków i są w związku z tym bardzo pobudzone. Potrafią nie tylko przepięknie tańczyć, ale i rzucać kamieniami, patykami, ponieważ w ten sposób prezentują swoją siłę przed partnerką – wyjaśnia Andrzej Łużyński, opiekun zwierząt z Centrum Edukacji Przyrodniczej. – W dodatku żurawie mają bardzo długi dziób i mogą nim zrobić krzywdę nawet przez siatkę.
– Zdarza się tak, że po weekendzie niektóre zwierzęta chorują z przejedzenia. Wiadomo, że od jednego kawałka chleba koń nie ucierpi, ale po wizycie kilkunastu osób zjada w sumie cały bochenek. Wszystkich naszych gości bardzo prosimy, by nie dokarmiali zwierząt, bo można im w ten sposób niechcący wyrządzić krzywdę – mówi przyrodnik.
– Te ptaki są po prostu przepiękne. Samce w okresie godowym są prawdziwymi dżentelmenami – pięknie tańczą, tokują, zalecają się do partnerki. Tego nie da się w pełni opisać, trzeba to zobaczyć na własne oczy – zachęca do wizyty w parku autor. – A trzeba pamiętać, że bażanty to jedne z najbardziej zagrożonych wyginięciem ptaków na świecie.
Bogato ilustrowana opowieść o bażantach jeszcze w tym roku ma trafić do księgarń w całej Polsce. W lubińskim zoo już teraz można podziwiać niektóre z opisanych w niej gatunków.