LUBIN. Usuną automaty ze szkół?

Lubińscy radni chcą wycofania samoobsługowych automatów spożywczych ze szkół. Wystosowali w tej sprawie apel do prezydenta Lubina. Problem dotyczy tylko kilku szkół na terenie miasta, bo w większości placówek maszyn ze słodyczami nie ma. Większość dyrektorów zaś preferuje sklepiki, na asortyment których mają większy wpływ.

Apel do prezydenta Lubina w sprawie wycofania ze wszystkich szkół na terenie miasta automatów spożywczych radni przegłosowali zdecydowaną większością. Pomysłodawcą jest przewodniczący rady – Andrzej Górzyński, który zdecydował się na taki krok po wizycie w jednej ze szkół.

– Zobaczyłem tam automat, gdzie były same batony, chipsy itd. Ogarnęło mnie przerażenie. Dzieci nie mogą się tak niezdrowo odżywiać – mówi Andrzej Górzyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie.

W większości placówek podstawowych jak i gimnazjalnych takich automatów już nie ma, bądź nigdy nie było.

– Dawno temu był u nas automat. Samorząd uczniowski prosił, by była gorąca kawa, czy kakao. Daliśmy się skusić, by zobaczyć, jak to będzie wyglądało. Sama firma zrezygnowała po około dwóch miesiącach, bo nie miała żadnych zysków – mówi Anna Słowikowska, dyrektor Gimnazjum nr 4 w Lubinie. – Jestem przeciwna takim automatom, ponieważ są tam produkty pełne chemii i konserwantów. Są one niezdrowe dla człowieka, a już na pewno dla moich uczniów, którzy są w okresie dojrzewania – dodaje.

Szkoły promują zdrowy tryb życia. Z menu szkolnych stołówek znikają produkty z dużą ilością konserwantów, czy produkty niezdrowe. Wprowadzenie automatów w takich placówkach mogłoby w uczniach budzić wiele sprzeczności.

– Jeżeli ja, jako nauczyciel mówię dzieciom, że chipsy są niezdrowe, a potem wykładam paczkę na biurko i jem je na drugie śniadanie to jest to sprzeczność i uczniowie to bardzo szybko wychwytują. Podobnie jest w przypadku automatów z niezdrowymi przekąskami – mówi Władysława Matus, dyrektor SP nr 5 w Lubinie.

Większość dyrektorów stawia na szkolne sklepiki, na które mają większy wpływ. W Gimnazjum nr 4 w sklepiku szkolnym można kupić kanapki robione przez pracowników sklepiku na bieżąco ze świeżych produktów. Na półkach próżno też szukać tradycyjnych chipsów, czy popularnych batonów.  

DRM

Dodaj komentarz