28-letni mężczyzna ukradł z cmentarza znicze, ponieważ… nie miał światła na działce. Miał pecha, bo gdy w nocy przeskakiwał przez ogrodzenie ze swoim łupem, trafił wprost na policjantów.
Funkcjonariusze 28-latka zauważyli pod murem lubińskiego cmentarza około godziny 22. Mężczyzna przeskoczył przez mur i zniknął między nagrobkami. Chwilę później wrócił z dwoma zniczami.
– Przeskakując przez mur, już z łupami w rękach, trafił prosto na czekający na niego patrol policji – mówi starszy aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej policji. – Mężczyzna podczas zatrzymania był bardzo agresywny – dodaje.
28-latek był pijany, miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Mężczyzna tłumaczył policjantom, że ukradł znicze, bo w budynku w ogródku działkowym, gdzie miał spędzić noc, nie ma światła. Zniczami chciał oświetlić sobie altankę.
– Usłyszał już zarzuty. Swoje postępowanie będzie musiał odpracować podczas prac społecznych przez sześć miesięcy – informuje straszy aspirant Sylwia Serafin. – Przypominamy, że za grabież nagrobków grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności – mówi.
Autor: MRT