Sąd umorzył postępowanie, a 29-letni Daniel z Jurcza trafił na oddział psychiatryczny – tak skończyła się historia, która rozpoczęła się w marcu ubiegłego roku. Wtedy to mężczyzna wpadł w szał i siał zniszczenie w swojej wsi. Powstrzymały go dopiero strzały policjantów.
Powybijał szyby w oknach domów swoich sąsiadów, poniszczył ich auta, bił przechodniów i policjantów, którzy próbowali go obezwładnić. Łącznie pobił dziewięć osób, w tym pięciu policjantów, uszkodził cztery domy i aż dziewięć samochodów, w tym dwa radiowozy.
Mundurowi musieli strzelić do niego aż trzy razy, nim w końcu się zatrzymał.
Mieszkaniec Jurcza usłyszał 17 różnych zarzutów. Jednak sąd zdecydował się umorzyć postępowanie z uwagi na niepoczytalność sprawcy, ale również zastosował środek zapobiegawczy i skierował mężczyznę do zamkniętego oddziału psychiatrycznego.
Co pół roku 29-latek będzie poddawany badaniu i wtedy specjaliści będą decydować, czy nadal pozostanie w zamknięciu czy opuści oddział.
MRT, lubin.pl