Pokaz ratownictwa medycznego, drogowego, wysokościowego i gaszenia pojazdu- to tylko niektóre z atrakcji festynu z okazji Dnia Strażaka. Na lubińskie błonia przyszły całe rodziny, by z bliska zobaczyć jak strażacy pracują na co dzień. Organizatorem imprezy był prezydent miasta i starosta lubiński.
Dzielni, gotowi do poświęceń, opanowani i zdecydowani. Każdego dnia odważnie i z oddaniem bronią ludzkiego życia oraz mienia.
– Wszechstronna i wyspecjalizowana służba ratownicza, która jest na każde wezwanie. Uważam, że polscy strażacy są najlepsi na świecie- mówi Stanisław Rakoczy, wiceminster spraw wewnętrznych, który spotkał się ze strażakami na błoniach.
Strażacy przyznają, że jest to ciężka praca, ale wykonują ją z pasją i przynosi im wiele satysfakcji.
– Trzeba kochać tę pracę, cieszę się gdy mogę pomóc ludziom w potrzebie- mówi Stanisław Czech z OSP w Chobieni.
Strażaków zawodowych wspierają strażacy ochotnicy, których jest w kraju ponad 100 tysięcy. Oni również prezentowali swoje umiejętności na lubińskich błoniach.
– Nie myślałem o służbie w straży pożarnej, wojsku, czy policji, natomiast zostałem górnikiem i myślę, że są to pokrewne zawody, bo mundurowe. Cenię sobie strażaków, jest to wyjątkowy zawód- mówi starosta lubiński Adam Myrda.
Nie lada atrakcją dla najmłodszych uczestników festynu była ścianka wspinaczkowa, pokaz gaszenia pojazdów i basen z pianą, którą strażacy wykorzystują do gaszenia pożarów.
SZAT