Sąd nie wydał dziś decyzji w sprawie związanej z domniemanym przestępstwem wyborczym w Rudnej. Rozprawa została odroczona do października.
– Na tę chwilę nie zapadło żadne rozstrzygnięcie. Sąd odroczył rozprawę do 17 października do godziny 9.30, ze względu na obszerność materiałów dowodowych i na chęć wydania przemyślanego werdyktu – powiedział chwilę po opuszczeniu sali sądowej Waldemar Latos, uznany przez prokuraturę za pokrzywdzonego w tej sprawie.
Dziennikarze nie mogli przyglądać się rozprawie, ponieważ sąd wyłączył jej jawność.
Przypomnijmy, że chodzi o dopisanie do list wyborczych przed wyborami samorządowymi w 2014 roku 188 osób, które nie były mieszkańcami gminy Rudna. Prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie w lutym tego roku. Nie potwierdziła bowiem, że którakolwiek z tych osób była nakłaniana do głosowania w określony sposób, a prawo nie zabrania dopisywania mieszkańców do lokalnych list wyborczych przed wyborami.
Waldemar Latos i Adela Szklarz, którzy startowali przed dwoma laty w wyborach na wójta gminy Rudna i byli kontrkandydatami urzędującego obecnie Władysława Bigusa, złożyli jednak zażalenie na to postanowienie. Prokuratura rozpatrzyła je i postanowiła przyznać obojgu status osoby pokrzywdzonej.
I właśnie tą sprawą zajmował się dziś Sąd Rejonowy w Lubinie.
Waldemar Latos potwierdza, że nie zgadza się z umorzeniem prokuratury, jednak z komentowaniem sprawy chce się wstrzymać do ogłoszenia przez sąd rozstrzygnięcia.
