Lubiński oddział PTTK obchodzi 50-lecie istnienia. Z tej okazji działacze i sympatycy stowarzyszenia spotkali się, by wspominać wspólne wyprawy i uhonorować najbardziej zasłużonych. Wyjątkowym punktem spotkania było uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy.
Wielu z działaczy dobrze pamięta początki lubińskiego stowarzyszenia. Wspominają czasy, kiedy do udziału w wyprawach nie trzeba było zachęcać nikogo. Teraz, zwłaszcza wśród młodzieży, jest inaczej.
– Jak wiemy, młodzież bardziej ceni sobie komputery, laptopy, smartfony, a nie czynny wypoczynek – mówi Henryk Olejniczak, członek oddziału PTTK Zagłębie Miedziowe. – I nie zmieni się nic, dopóki w Ministerstwie Kultury nie zajdą poważne zmiany – dodaje.
PTTK w skali roku organizuje około 50 wypraw, w tym bardzo słynne wejście na Grzybową Górę. Oczekiwaniom turystów stara się sprostać także na dziesiątki innych sposobów. Rajdy nizinne i górskie, konkursy, giełdy piosenki turystycznej czy specjalne cykle, jak np. „W niedzielę nie ma nas w domu” to tylko niektóre z nich. Nawet z tak bogatą ofertą nie jest łatwo.
– Kiedyś spaliśmy po stodołach. Teraz jest naprawdę ciężko przekonać kogoś do nocowania w miejscu, gdzie nie ma prysznica. Tak samo z transportem, bo teraz większość posługuje się swoimi samochodami i nie ma potrzeby organizować zbiórki – mówi Marian Hawrysz, prezes PTTK w Lubinie.
Pomimo tego stowarzyszenie nadal działa. O tym, aby się nie poddawać ma przypominać pamiątkowa tablica.
Tablica, którą ufundowało Starostwo Powiatowe w Lubinie została zawieszona na Baszcie Głogowskiej. Miejscu wyjątkowym, bo to właśnie w budynku baszty stowarzyszenie rozpoczynąło swoją działalność 50 lat temu. Ponad dwa miesiące trwało uzyskanie zgody konserwatora zabytków.
ML