Lubin o krok od tragedii

IMG_0731-1-766x510Złodziejski wybryk mógł się zakończyć tragicznie – w opuszczonym budynku przy ulicy 1 Maja ktoś ukradł zawór gazowy. Stężenie gazu było już tak wysokie, że w każdej chwili mogło dojść do potężnego wybuchu w centrum miasta. Wystarczyłaby niewielka iskra… Na szczęście zareagował przechodzień, który wezwał odpowiednie służby.

Strażacy otrzymali wezwanie wczoraj tuż przed godziną 15. Na miejsce pojechały dwa zastępy straży pożarnej. – Zapach gazu był wyczuwalny już około 20 metrów od budynku – informuje Cezary Olbryś, rzecznik prasowy lubińskiej straży pożarnej. – Nasze urządzenia pomiarowe wykazały, że w budynku przekroczona była dolna granica wybuchowości – dodaje.

Strażacy odgrodzili teren i zabezpieczali go do czasu przyjazdu pogotowia gazowego. Okazało się, że gaz wydostaje się na zewnątrz, bo ktoś ukradł zawór gazowy. – Trzeba było działać szybko, więc pogotowie gazowe najpierw ograniczyło wypływ gazu poprzez zatkanie otworu tkaniną nasączoną wodą, a dopiero później założono brakujący zawór – dodaje rzecznik.

Budynek przeznaczony jest do rozbiórki, nie ma w nim drzwi, ani okien, więc szybko został przewietrzony. Mimo to strażacy użyli do tego jeszcze swojego wentylatora.

Sprawą zajęła się policja. – Prowadzimy w tej sprawie postępowanie, mające ustalić sprawcę bądź sprawców tej kradzieży – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy.

Dodaj komentarz