LUBIN. Legia rozjechała Zagłębie

PA3_6499

W ostatniej kolejce sezonu rundy zasadniczej T-Mobile Ekstraklasy Miedziowi ulegli Legii Warszawa 1:3 (0:3). Kibice zgromadzeni na Stadionie Zagłębia zobaczyli gole autorstwa Orlando Bragi, Ivicy Vrdoljaka, Helio Pinto oraz Miłosza Przybeckiego.

W kadrze „Miedziowych” na ostatnie spotkanie rundy zasadniczej zabrakło pauzującego za kartki Arkadiusza Piecha – strzelca dziesięciu bramek w bieżących rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Ekipa gości do Lubina przyjechała natomiast bez będącego w wyśmienitej formie Radovicia, którego w wyjściowym składzie zastąpił Orlando Sa.

Piłkarze Legii nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku spotkania – już w drugiej minucie prostopadłe podanie Michała Żyry wykorzystał Orlando Sa, zaliczając tym samym pierwsze trafienie dla warszawskiej drużyny. Pierwszy kwadrans to dominacja warszawian, którzy po zdobytej bramce ze spokojem kontrolowali przebieg meczu, choć zdarzało im się narażać na groźne kontry „Miedziowych”. Świetnie spisywali się jednak warszawscy stoperzy, którzy byli nie do przejścia dla ofensywnych graczy gospodarzy.

Jeszcze ciekawiej zrobiło się po 20 minutach. Sędzia Ryczkowski uznał, że w polu karnym faulował Rymaniak i zdecydował się na usunięcie kapitana lubinian z boiska oraz podyktowanie rzutu karnego dla Legii. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Vrdoljak i wydawało się, że jest już po meczu. „Wojskowi” zwolnili nieco tempo rozgrywania swoich akcji, z czego zadowolony nie był trener Berg, mający w pamięci podobny scenariusz z meczu z Wisłą.

„Miedziowi” niesieni dopingiem kibiców i podrażnieni niesłusznymi według nich decyzjami arbitra stwarzali coraz większe zagrożenie. Sprawy w swoje ręce próbowali brać Duda z Żyrą, swoją kombinacyjną grą wprowadzając sporo zamieszania w defensywne szeregi lubinian. Gdy wydawało się, że w pierwszej części nie obejrzymy już bramek, do piłki ustawionej na 20. metrze podszedł Helio Pinto i precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Silvio Rodicia. Chwilę potem zakończyła się pierwsza połowa, a miejscowi sympatycy opuszczali swoje miejsca w minorowych nastrojach.

Legia kontrolowała przebieg gry, grała po profesorsku, a jej grze ton nadawali Portugalczycy – Dossa rządził i dzielił w obronie, a każdą akcję rozpoczynał Helio. Stuprocentowych sytuacji było jednak niewiele, najbliżej pokonania Rodicia był aktywny jak zawsze Ondrej Duda, po którego strzale piłka trafiła w słupek. Po kilkunastu minutach atmosfera na stadionie zrobiła się dość senna, gospodarze nie mieli pomysłu na odebranie Legii futbolówki, a mimo to potrafili pokonać Dusana Kuciaka. Jedno podanie z linii obrony do szybkiego Miłosza Przybeckiego i grający w przewadze jednego zawodnika warszawianie stanęli jak wryci. „Miedziowi” zmniejszyli swoją stratę, co na niewiele się zdało, bo ponownie do ataków ruszyła Legia. Druga połowa nie przyniosła więcej ciekawych momentów i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Legii Warszawa 3:1.

Taki wynik sprawia, że już za niespełna dwa tygodnie we Wrocławiu będą nas czekały Derby Dolnego Śląska, w których przegrana może mieć dramatyczne skutki dla „Miedziowych”.

KGHM Zagłębie Lubin – Legia Warszawa 1:3 (0:3)

Bramki: Przybecki 77′ – Sa 2′, Vrdoljak 20′, Pinto 45′

Czerwona kartka: Rymaniak 19′

KGHM Zagłębie Lubin: 1. Silvio Rodic – 4. Pavel Vidanov, 5. Adam Banaś, 24. Elvedin Dzinic, 21. Bartosz Rymaniak – 58. Manuel Curto, 33. Lubomir Guldan (66′ 28. Łukasz Piątek)- 20. David Abwo (46′ 15. Adrian Błąd), 6. Aleksander Kwiek, 3 Dorde Cotra – 31. Johan Bertilsson (46′ 14. Miłosz Przybecki)

Trener: Orest Lenczyk

Legia Warszawa: 12. Dusan Kuciak – 28. Łukasz Broź, 2. Dossa Junior, 25. Jakub Rzeźniczak, 17. Tomasz Brzyski – 21. Ivica Vrdoljak (62′ 35. Daniel Łukasik), 23. Helio Pinto – 33. Michał Żyro, 8. Ondrej Duda, 7. Henrik Ojamaa (46′ 20. Jakub Kosecki) – 70. Orlando Sa

Trener: Henning Berg

Sędzia: Jarosław Rynkiewicz

fot. Paweł Andrachiewicz

 

Dodaj komentarz