Działacze i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji spotkali się pod pomnikiem Solidarności w Lubinie. Akcją pod hasłem „Wolność jest w nas” postanowili uhonorować dwie historyczne rocznice – porozumień sierpniowych z 1980 r. i Zbrodni Lubińskiej, do której doszło dwa lata później.
W manifestacji wzięło udział kilkudziesięciu mieszkańców Lubina, Legnicy i innych okolicznych miejscowości. Zebrani ułożyli z goździków biało-czerwony krzyż, po czym wspólnie zaśpiewali hymn państwowy. Odczytano także list od Krzysztofa Raczkowiaka, którego historyczne fotografie były prezentowane podczas akcji.
Organizatorzy zaprosili także dolnośląskich polityków: Józefa Piniora i Stanisława Huskowskiego.
– Demokracja, którą wywalczyliśmy w 1989 roku, a o którą pierwszą zwycięską bitwę stoczyliśmy w 1980 roku, nie jest dana raz na zawsze – mówi Huskowski. – To coś, co trzeba pielęgnować, o co trzeba się starać, czasem zawalczyć, o co trzeba dbać. Demokracja to nie są tylko wybory raz na cztery lata. To cały system kraju wolnego, w którym obywatele mają swój głos, swoje prawa, swoje możliwości zrzeszania się, wypowiadania w kwestiach publicznych. Tej demokracji trochę mi w ostatnim czasie brakuje.
Zapytany o to, dlaczego Komitet Obrony Demokracji postanowił dzień wcześniej obchodzić rocznicę Zbrodni Lubińskiej, Leszkiewicz wyjaśnia: – Nie chcemy kolidować z obchodami miejskimi Zbrodni Lubińskiej. Nie chcemy nikomu wchodzić w paradę.
Dziś mieszkańcy Lubina spotkają się pod pomnikiem Solidarności o godzinie 18. Wówczas rozpoczną się główne obchody 34. rocznicy najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii miasta.
JD
