Dobre wieści z klubu płyną do kibiców KGHM Zagłębia Lubin, ponieważ do treningów wrócił wczoraj Boris Godal. Słowak przez ostatnie miesiące przechodził rehabilitację po zabiegu rekonstrukcji więzadeł w kolanie. Pech nie opuszcza jednak w ostatnim czasie innych zawodników lubińskiego klubu.
Przed podopiecznymi Piotra Stokowca cztery bardzo ważne spotkania, które zadecydują czy lubinianie utrzymają się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Już w najbliższą niedzielę pierwsze starcie z serii o życie, ponieważ do Lubina przyjedzie zajmująca czternaste miejsce w tabeli – Cracovia Kraków.
Zdolny do gry w najbliższym meczu będzie już Słowak Lubomir Guldam, który uporał się z chorobą i towarzyszącą jej gorączką i już trenuje na pełnych obrotach z resztą drużyny. Wszystko wskazuje na to, że na mecz, który może wlać jeszcze nadzieje w podopiecznych Stokowca do gry wróci ostoja bramki Silvio Rodić, który miał w ostatnim czasie problemy z barkiem. Rokowania dotyczące jego powrotu na boiska są jednak pozytywne. Kolejnymi bardzo ważnymi ogniwami w talii nowego trenera powinni być także Arkadiusz Piech i Aleksander Kwiek. Obydwoje wciąż leczą urazy mięśni i trenują indywidualnie, jednak wszystko wskazuje na to, że w meczu z Cracovią będą mogli zagrać. Wciąż realny jest także występ Michala Papadopulosa. Czech opuścił boisko podczas meczu z Jagiellonią, po zderzeniu z Filipem Modelskim. Na szczęście nic poważnego się nie stało, co potwierdziło badanie tomografem. Napastnik trenuje indywidualnie, trenerzy sprawdzają jak reaguje na obciążenia, bo przecież doznał urazy głowy, czego nie można lekceważyć.
W kadrze „Miedziowych” zabraknie na pewno trójki zawodników – Adam Banasia, Borisa Godala oraz Łukasza Janoszki. Popularny „Banan” leczy wciąż uraz stopy, Godal nadrabia zaległości treningowe po poważnej kontuzji kolana zaś Janoszka wciąż przechodzi rehabilitacje po zabiegu.